Aplikacji Prisma nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Było o niej głośno i to bardzo. Po pierwsze, chyba żadna apka do przerabiania zdjęć nie robiła tego w taki sposób. Po drugie, teorii spiskowych dotyczących Rosjan zbierających nasze dane zostało wymyślonych więcej, niż tych na temat końca świata w 2012 roku. Ale to nie jest teraz tak istotne, bo usługa ciągle się rozwija. Od dzisiaj będzie można częściej podziwiać materiały z Prisma,  bo filtry są dostępne w livestreamach prowadzonych na Facebooku.

Jak zapewne się domyślacie, zanim Prisma dodała taką opcję do Facebook Live, otrzymała aktualizację uprawniającą do nakładania swoich filtrów na filmy z galerii. I jak widać nie poprzestaje tylko na wideo offline. Niestety, mimo tego, że aplikacja jest dostępna na Androida, to przerabianie filmów (póki co) jest dostępne tylko dla użytkowników urządzeń z systemem iOS. Podobno te efekty to zaawansowany system AI, który od nowa „maluje” zdjęcia, ale w sumie zastanawianie się nad tym tak naprawdę nie ma większego sensu. Działa,  a zdjęcia i filmy po przeróbce wyglądają niesamowicie. Nie będę także poruszał tematu bezpieczeństwa i inwigilacji przez wschodnich sąsiadów, po prostu dbajcie o to, jakie uprawnienia dajecie jakiej aplikacji.

Przechodząc jednak do samej aplikacji – póki co, filmy na żywo z „prismowym” efektem mogą tworzyć użytkownicy iOS, a konkretniej smartfonów iPhone 7 i iPhone 6s. Dlaczego akurat te dwa? Wszystkie procesy stylizujące przetwarzane są na telefonie, więc potrzeba niemałej mocy obliczeniowej. Aram Airapetyan, jeden z założycieli aplikacji, zapewnia, że choć nie każdy smartfon jest w stanie zrobić coś takiego, to deweloperzy już pracują nad wprowadzeniem takiej możliwości na te mocniejsze smartfony z Androidem. Obawiam się, że uciągnąć to będą w stanie tylko tegoroczne flagowce, ale na to nikt z nas nie ma wpływu. Testowe wideo pochodzące z portalu TechCrunch możecie obejrzeć poniżej.

https://www.youtube.com/watch?v=zg653hQixoc

Efekt nie jest może tak niesamowity jak na zdjęciach, ale pamiętajmy, że wszystko dzieje się na żywo. No dobra, załóżmy, że macie już opisywaną funkcję. Jak to w ogóle zrobić? Wystarczy włączyć aplikację Prisma, zalogować się na swoje konto na Facebooku i rozpocząć streamowanie. Osoby, które obawiają się udostępniania wszędzie swoich danych mają prawdopodobnie mały problem, ale nie da się tego obejść – co w sumie jest całkiem logiczne, bo niby jak?

Co dalej planują deweloperzy? Obecnie priorytetem dla twórców aplikacji jest wydanie tej funkcji/aplikacji na Androidzie, także z opcją przerabiania filmów w trybie offline. Niedługo potem Prisma ma się stać bardziej społecznościowa, a jeszcze później przyjdzie czas na wsparcie dla wyższych rozdzielczości i prawdopodobnie w tym samym czasie, przerabianie plików w dowolnym stosunku (bo teraz wymuszony jest kwadrat 1:1). Kolejne na liście są GIF’y.

Czekamy z niecierpliwością, bo zmian jest naprawdę sporo,  choć wątpię, że jakaś z wymienionych funkcji trafi jeszcze ę tym roku na Androida, biorąc pod uwagę jaka jest obsuwa względem platformy iOS.

źródło: TechCrunch przez PhoneArena

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

One reply on “Jak Prisma walczy o użytowników? Integruje się z Facebook Live”