Na takie podsumowanie jeszcze przyjdzie czas, ale gdybym już teraz miał wybrać najciekawsze urządzenia jakie udało mi się przetestować w 2017 roku to na pewno wśród nich znalazłaby się hulajnoga elektryczna. I nie myślę tutaj tylko o tej od Xiaomi, o której wie chyba każdy, ale też przykładowo City Rider 5, na której swego czasu mogłem nieco dłużej pojeździć (recenzję znajdziecie tutaj). Niezależnie jednak jaka byłaby to hulajnoga, łączy je jedno – to genialny sposób transportu na krótkich dystansach. Jak się okazuje, Xiaomi ma jeszcze jeden model – Xiaomi EUNI ES808. Taki, który teraz można kupić w świetnej cenie. 

Tak, mimo tego, że z dużą pieczołowitością śledzę wszystkie nowości na rynku to przyznam się bez dwóch klapsów w prawy pośladek, że informacja o Xiaomi EUNI ES808 mi jakoś umknęła. Jak się okazuje, hulajnoga miała swoją prezentację na początku września i można powiedzieć, że jest nieco inną i zarazem prostszą wersją hulajnogi Xiaomi, którą już dobrze znamy. Co w niej takiego wyjątkowego? Przede wszystkim to, że częściej można ją spotkać w cenie, która z wysyłką zamyka się w tysiącu złotych. Przykładowo tak jak teraz, gdzie sklep GearBest ma ją w promocji za 269,99 dolarów i to z darmową wysyłką Priority Line. Nie trzeba żadnego kodu, a cenę można jeszcze zbić punktami, jeżeli ktoś takie ma.

Co dostajemy w tej cenie i czym różni się od modelu M365? Umówmy się, że w nawiasie będą informacje o M365, żeby łatwiej można było porównać parametry. Dostajemy hulajnogę elektryczną, która waży 13,2 kg (12,5 kg) ma składaną kierownicę, ale w przeciwieństwie do starszego wariantu ma też dwa niewielkie kółka, które ułatwiają transportowanie hulajnogi ze sobą. EUNI ma silnik o mocy 250W, który może rozpędzić hulajnogę z pasażerem do maksymalnie 20 km/h (25 km/h). ES808 ma 8-calowe koła z oponami, a M365 ma o pół cala większe, krótszy, deklarowany zasięg na jednym ładowaniu i odporność na zachlapania dzięki normie IPX5. Tytułowa hulajnoga ma akumulator o mocy prawie 188 Wh (280 Wh), ale za to ładuje się prawie dwa razy szybciej.

Trudno jest mi wskazać faworyta. Z jednej strony model M365 ma lepsze parametry i załóżmy, że lepiej wygląda (choć to kwestia gustu), ale z drugiej strony EUNI ma kontrolę prędkości w obrotowej manetce, bardziej rozbudowany komputer pokładowy z przyciskiem do sygnału dźwiękowego i wygodniejszy sposób przenoszenia, a do tego jest tańsza o jakieś 300-400 złotych, jeśli wyrwiemy ją w jakiejś promocji.

Bardzo dobrą recenzję hulajnogi Xiaomi M365 możecie obejrzeć u chłopaków z RootBloga.

źródło: GearBest

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 replies on “To tak jakbyście chcieli kupić hulajnogę Xiaomi i zmieścić się w tysiącu”

  • 16 grudnia 2017 at 00:46

    Fajny sprzęcik ale za bardzo lubię sobie pospacerować aby mi się przydał.

    • 16 grudnia 2017 at 01:03

      W sumie, na upartego, z tą akurat można spacerować, bo ma kółeczka 😀

  • Phoe
    13 stycznia 2018 at 18:06

    Z drugiej ręki? Chyba dłoni. Boże, widzisz i nie grzmisz.

    Z wyglądu podoba mi się bardziej, a przynajmniej wygląda poważniej, prędzej jak mini motoro-coś niż zwykła hulajnoga i zostały poprawione błędy wcześniejszej konstrukcji (światło tylne znajduje się z boku zamiast na błotniku, inny system składania), ale niestety nie jest to lepszy odpowiednik wcześniejszego modelu. Obcięcie na baterii i szybkości jest bez sensu, bo ludzie wymagają więcej a nie mniej w tej kwestii. Do tego podest jest wąski. To oznacza mniejszą wygodę i obawiałam się nieco o bezpieczeństwo, czy noga się nie ześlizgnie z powodu małej ilości miejsca, bo dwie obok siebie się raczej nie zmieszczą. Design fajny, ale wolałabym ciut drożej i lepiej parametrowo.

    • 14 stycznia 2018 at 00:18

      Miało być „z drugiej strony”, poprawione 🙂

  • 21 kwietnia 2018 at 11:54

    Hulajnoga jest warta normalnej ceny, jak znajduje się w promocji to warto ją kupić jeszcze bardziej 🙂 Zwłaszcza jeżeli ktoś i tak szukał takiego sprzętu elektrycznego.