Dawno dawno temu było sobie aluminium w urządzeniach koreańskiego producenta. Brzmi to jak bajka i chodzi oczywiście o serię Wave, ale rzeczywiście to jeden z najczęściej wytykanych błędów południowokoreańskiego producenta przez użytkowników. Samsung uparcie trzymał się wizji plastikowych telefonów przez kilka ładnych lat od budżetowców do flagowców. Dobrze wiecie, że sam osobiście nie negowałem tego podejścia, znając i rozumiejąc plusy takiego rozwiązania. Przyszła jednak nowa era w smartfonach Samsung i nie jest to chwilowy romans z materiałami szlachetnymi, a chyba dłuższy związek, który wymusił rynek. Teraz już wiem, że Samsung Galaxy Alpha, Galaxy Note 4, Galaxy Note Edge czy nowa seria smartfonów Galaxy A będą wykonane częściowo z aluminium. Prekursorem jest Galaxy Alpha i dziś zapraszamy Was na recenzję tego niezwykle ciekawego urządzenia. Wszyscy znamy plusy i minusy tego smartfonu, biorąc pod uwagę szeroko zakrojoną akcję promocyjną tego modelu, ale jak faktycznie to wygląda po kilkunastu dniach użytkowania?

Premiera w Polsce

Rozpoczęcie sprzedaży na terenie naszego kraju rozpoczęło się dosłownie kilka dni temu, a dokładnie 26. września 2014 roku. Urządzenie nie jest tanie i w przedsprzedaży było oferowane z zegarkiem Gear 2 Neo w cenie 2699 złotych. Urządzenie jeszcze na dobre nie zawitało na naszych rodzimych portalach aukcyjnych, a jedynym operatorem, który oferuje to urządzenie w chwili obecnej to Orange.

Specyfikacja Samsung Galaxy Alpha:

Nazwa:Samsung Galaxy Alpha
Oznaczenie:SM-G850F
Ekran:4,7″ Super AMOLED HD 1280×720 pikseli, 312 ppi
Procesor:Samsung Exynos 5430
8-rdzeniowy (4x 1,8 GHz + 4x 1,3 GHz)
GPU:ARM Mali-T628MP
RAM:2 GB LPDDR3
Bateria:Li-Ion 1860 mAh
Pamięć wbudowana:32 GB
System:Android 4.4.4 Jelly Bean
Aparat:12 Mpix
nagrywanie wideo w Full HD przy 30 kl./s
Aparat przedni:2,1 Mpix
nagrywanie wideo w HD
 Łączność:Bluetooth 4.0
WiFi 802.11 b/g/n/ac
Hotspot WiFi
WiFi Direct
GPS (z obsługą A-GPS i GLONASS)
NFC
LTE
Czujniki:Przyspieszeniomierz
Zbliżeniowy
Cyfrowy kompas
Geometryczny
Halla
Światła
Czujnik linii papilarnych
Pulsometr
Złącza:microUSB 2.0
mini jack 3,5 mm
Standard karty SIM:nanoSIM
Wymiary:132,4 x 65,5 x 6,7 mm
Waga:114 g

Opakowanie i zawartość zestawu

Tą sekcję zaczynamy zawsze tak samo. Identyczne pudełko, w tych samych kolorach, z tego samego papieru i zmienia się tylko wariant w jaki sposób należy je otworzyć. Widać, że Galaxy Alpha to ważne urządzenia dla koreańskiego producenta bo i pudełko się zmieniło. Oczywiście Samsung nie zrezygnował z ekologicznego opakowania i tuszy na bazie soi, ale wreszcie zmienił się kolor kartonika i na przodzie pudełka widzimy coś więcej niż nazwę urządzenia. Niby prosta literka A na przedniej ściance, a tak wiele zmienia, biorąc pod uwagę jak bardzo koreański producent przyzwyczaił Nas swoim designem do opakowań. Reszta wygląda już raczej klasycznie. Z tyłu znajdziemy specyfikację, model urządzenia i podstawowe funkcje jakie znalazły się w urządzeniu. Pudełko otwieramy od góry, a w środku znajdziemy wszystko to, co w poprzednikach. Słuchawki, ładowarkę modułową i dokumentację. Gwarancja i skrócona instrukcją są oczywiście w bardzo małym formacie, ale tym razem są one w kolorze białym, a nie jak zawsze w kolorze opakowania. Samsung nie zapomniał oczywiście o wymiennych wtyczkach do słuchawek, ale te tym razem występują jedynie w kolorze białym. W pudełku zostały już tylko dwie najważniejsze rzeczy, czyli sam smartfon i mała, zgrabna bateria.

Samsung Galaxy Alpha - zestaw
Samsung Galaxy Alpha – zestaw / fot. 2po2.pl

 

Standardowo na pierwszym planie znajduje się telefon. Oklejony foliami z każdej strony. Szczerze powiedziawszy bardzo się rozczarowałem pod tym względem. Mając na uwadze to jak został zapakowany Galaxy Tab S, czyli w takim papierowym etui jak np. produkty HTC, liczyłem, że to nowy standard u Samsunga. Najwidoczniej nie do końca. Ładowarka modułowa jest wykonana z matowego materiału, więc nie będzie się tak rysować jak w poprzednikach. Sam adapter zapewnia prąd ładowania o natężeniu 1,55A przy 5V co daje moc 7,75 W. Kabel jest wystarczająco długi i nie powinien sprawiać pod tym względem problemów przy ładowaniu czy przesyłaniu danych na komputer.

Niestety, ale niezależnie od wersji kolorystycznej urządzenia akcesoria w pudełku są białe. Takie podejścia producenta jest pójściem na łatwiznę.

Wygląd i wykonanie

Tak bardzo się cieszę, że wreszcie w tej kwestii możemy zacząć od czegoś innego niż plastik. Oczywiście Galaxy Alpha nie jest w całości wykonany z aluminium, ale ramka owszem i wygląda świetnie. To dobry krok i powrót do urządzeń w aluminiowej obudowie od koreańskiego producenta, gdzie prekursorami była oczywiście seria Wave. Przyjrzyjmy się temu urządzeniu bliżej. Z jednej strony widzimy tu pewną analogię do istniejących urządzeń Galaxy, ale z drugiej strony wszystko jest jakby bardziej świeże. Niewątpliwie powoduje to niezwykle cienka ramka, nadająca całemu urządzeniu lekkości i smukłości. Ramka posiada pewne zgrubienia przy narożnikach po prawej i lewej stronie urządzenia, zarówno w górnej jak i dolnej części. Z jednej strony jest to cecha charakterystyczna tego urządzenia pozwalająca je odróżnić od smartfonów innych producentów, którzy również tworzą telefony z aluminiową ramką, a z drugiej poprawia chwyt urządzenia.

Samsung Galaxy Alpha
Samsung Galaxy Alpha / fot. 2po2.pl

 

Dodatkowo na górnej i dolnej krawędzi pojawiły się ciekawe białe wstawki, które mają za zadanie przełamać jednolitą aluminiową powierzchnię, nadając smartfonowi atrakcyjności. Mnie szczerze powiedziawszy nie przekonuje ten zabieg, ale to już kwestia indywidualna. Prawdopodobnie jest to też miejsce dla anteny, aby nie było problemów z zasięgiem. Przyciski na ramkach są rozmieszczone klasycznie, ale dzięki wykonaniu ich z aluminium prezentują się dużo lepiej no i w trakcie dwutygodniowych testów nie pojawiły się w nich luzy. Z lewej strony mamy przyciski głośności połączone w ciekawy sposób w całość, a po prawej klasycznie osamotniony przycisk zasilania. Zmianą, która wystąpiła w tym urządzeniu w porównaniu do wielu innych urządzeń Galaxy jest umiejscowienie pojedynczego głośnika. Producent w estetyczny sposób schował go na dolnej krawędzi, ale niestety rozwiązanie to nie jest najbardziej fortunne o czym wspomnę później. Dolna krawędź to również port ładowania microUSB 2.0 oraz mikrofon, a górna to jedynie złącze na słuchawki 3,5 mm. Tak, niestety brakuje w Alphie portu podczerwieni i jest to jedna z niewielu rzeczy, o których zapomniano w prezentowanym urządzeniu.

Wróćmy jednak do obudowy, a konkretnie przedniego panelu, który wygląda bardzo klasycznie. Pod ekranem znajdziemy dwa przyciski dotykowe (ostatnich aplikacji i wstecz) oraz przycisk fizyczny Home, a nad 4,7-calową matrycą szereg czujników, srebrny głośnik, kamerę 2,1 Mpix oraz logo Samsung. Wszystko wygląda jak w innych urządzeniach, jednak okalająca urządzenie ramka daje o sobie znać, pozwalając je odróżnić od setki innych smartfonów koreańskiego producenta. Warto dodać, że skok przycisku Home jest bardzo mały i nie wystaje on zbytnio nad szklaną taflę.

Samsung Galaxy Alpha
Samsung Galaxy Alpha / fot. 2po2.pl

 

Z tyłu urządzenia znajdziemy niezwykle cienką klapkę. Pamiętacie tą w Samsungu Galaxy S II? Tu wygląda to podobnie, cienka jak papier. Z drugiej strony warto wspomnieć o tym, że zaczepy klapki są schowane tuż w miejscu gdzie kończy się ramka, dzięki czemu faktyczna grubość telefonu to tylko ramka. Oczywiście z tyłu znajdziemy wystający aparat, ale nie mamy tu żadnych dodatkowych elementów plastikowych, które pogrubiają urządzenie. Obok 12 Mpix matrycy umieszczonej centralnie znajduje się dioda doświetlająca LED wraz z pulsometrem. Nietypowo umieszczono te podzespoły w pionie (S5 i Note 4 mają w poziomie). Dodatkowo na środku obudowy znajdziemy srebrne logo producenta. Sama klapka jes gładka i nie przypomina żadnego rozwiązania, z którym mielibyśmy doczynienia wcześniej, co tym bardziej cieszy.

Samsung Galaxy Alpha - aparat
Samsung Galaxy Alpha – aparat / fot. 2po2.pl
Samsung Galaxy Alpha - tył
Samsung Galaxy Alpha – tył / fot. 2po2.pl

 

Warto wspomnieć tym, że Galaxy Alpha i Galaxy Note 4 nie są identyczne. Są bardzo podobne, ale różnice są widoczne gołym okiem. Pierwsza i najważniejsza różnica to ramka. Podczas gdy w Note 4 jej kolor zależy od obudowy, w Alphie niezależnie od wersji kolorystycznej urządzenia mamy srebrną, aluminiową ramkę. Również fazy, czyli elementy ramki ścięte pod kątem 45 stopni są w tym samym kolorze, a w Note 4 są jakby kolorze byszczącego chromu. Ważną informacją jest również fakt, że nowy design smartfonów Samsung jest związany z brakiem wodoporności tych urządzeń. Najwyraźniej wygląd i smukłość urządzeń wyparły potrzebę zapewnienia ochrony IP67.

Samsung Galaxy Alpha / fot. 2po2.pl
Samsung Galaxy Alpha / fot. 2po2.pl

 

Ekran

Przecież to dobrze znamy. 4,7 cala to nieco mniej niż w Samsungu Galaxy S III, który był ostatnią „Eską” z ekranem o rozdzielczości 1280×720 pikseli. W tej kwestii za dużo się nie zmieniło. Owszem ekran ma świetne żywe kolory, wysoki kontrast oraz rewelacyjną czerń, ale gdy przypatrzymy się z bliska widać poszarpane krawędzie. To nie jest jednak ważne i na pewno nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu. Warto natomiast dodać, że Samsung pamiętał o dodaniu w Alphie dodatkowych ustawień adaptacyjnych ekranu i ustawić go w taki sposób, aby nasycenie kolorów, kontrast i inne parametry odpowiadały naszym preferencjom. Ekran jest wystarczająco jasny i ma bardzo dobre kąty widzenia. Wiadomo, że biel nie będzie idealna tak jak w wyświetlaczach IPS, ale wszystkiego mieć nie można. To głównie wynika z zastosowania technologii AMOLED.

Samsung Galaxy Alpha / fot. 2po2.pl
Samsung Galaxy Alpha / fot. 2po2.pl

 

Samsung Galaxy Alpha posiada dokładnie ekran o przekątnej 4,7 cala co daje zagęszczenie pikseli na cal rzędu 312 ppi przy rozdzielczości HD. Prezentowany ekrna Super AMOLED to oczywiście matryca typu PenTile. Nie zmienia to jednak faktu, że w codziennym użytkowaniu ekran sprawdza się bardzo dobrze. W modelu testowym nie złapałem żadnych rysek, ale muszę przyznać, że na stronie producenta szkieł Gorilla Glass nie ma Galaxy Alpha więc o ekran musimy dbać.

Oprogramowanie, funkcje i technologie

Samsung Galaxy Alpha działa w oparciu o najnowszy system Android 4.4.4 wraz z nakładką Touchwiz. Jest to oczywiście wersja interfejsu, którą znamy z Samsunga Galaxy S5 wraz z kilkoma udoskonaleniami. Niestety interfejs ten nie jest pełen rozwiązań z Samsunga Galaxy Note 4 i w tej materii znów mamy rozwarstwienie. To co jednak najważniejsze to fakt, że obecna wersja Touchwiza wygląda całkiem nieźle, a Galaxy Alpha posiada większość rozwiązań właśnie z „Es piątki”. To jest właśnie druga największa zaleta po wyglądzie tego urządzenia. Zacznijmy od samej możliwości dostosowywania systemu, jak np. od edytowania przełączników na pasku powiadomień, przez możliwość konfiguracji przycisków fizycznych do odbierania połączeń lub ich kończenia. Warto wspomnieć, że rozwiązania o których mówię to zarówno te podstawowe jak Tryb Blokowania, Tryb Ułatwienia dla początkujących czy Wiadomość Alarmowa jak i bardziej zaawansowane.

Dobrym rozwiązaniem jest zaimplementowanie w tym urządzeniu funkcji Wielu Okien czyli Multiwindow. Pozwala ona na otwarcie dwóch aplikacji jednocześnie. Warto dodać, że jest możliwość stworzenia wybranych, ulubionych par aplikacji, które będziemy mogli uruchamiać za pomocą jednego przycisku. Nie ma również problemu, jeśli chodzi o przenoszenie poszczególnych elementów graficznych czy tekstu między oknami w ramach oddzielnych aplikacji. To jednak nie wszystko, bo Galaxy Alpha posiada rozbudowane opcje dotyczące dbania o nasze zdrowie oraz bezpieczeństwa. Nie ma co ukrywać, że smartfon ten to urządzenia lifestylowe, dla osób które potrzebuję nietuzinkowego wyglądu i chcą się wyróżnić z tłumu. W związku z powyższym mamy dostęp do S Health Lite, który będzie naszym prywatnym trenerem podczas codziennych ćwiczeń i może kontrolować liczbę kalorii, które spożyliśmy w ciągu dnia. Na sam koniec dzięki wbudowanemu czujnikowi pulsu na tylnej klapce możemy zmierzyć sobie liczbę uderzeń serca na minutę po przyłożeniu palca.

To jednak nie wszystko bo niezwykle ważne są ustawienia prywatności. Pierwsza z nich to skaner odcisków palców, który możemy ustawić jako sposób odblokowania ekranu, logowania do konta Google, innych witryn czy konta Samsung. Drugą niezwykle ciekawą opcją jest tryb prywatny, który umożliwia przetrzymywanie zdjęć, muzyki i plików w specjalnych katalogach chronionych dodatkowym hasłem czy właśnie odciskiem palca. Użyczając znajomym telefon na chwilę mamy pewność, że nie zobaczą danych, które są tylko dla naszych oczu. Faktycznie brakuje tutaj możliwości dodania aplikacji, które mogą być w ten sposób blokowane, ale i tak jest to bardzo przydatna funkcja.

Oczywiście nie zapomniano również o tak przydatnych rozwiązaniach jak NFC do parowania urządzeń ze sobą czy dokonywania płatności zbliżeniowych. Alpha oczywiście posiada Bluetooth w wersji 4.0 LE, który obniża zużycie energii przy połączeniu z zegarkiem czy WiFi-Direct do szybkiego przesyłania plików. Galaxy Alpha może również pracować jako router WiFi, Bluetooth czy USB. W przypadku tych pierwszych dwóch nie polecam tego rozwiązania, gdyż niestety bateria bardzo szybko ucieka.

Kolejnym plusem dla koreańskiego producenta jest pozostawienie większości funkcji związanych z ruchem urządzeniem czy nad urządzeniem. Alpha wykrywa nasze oczy za pomocą funkcji Smart Stay, a Inteligentny obrót i nie pozwala obrócić się lub wygasić ekranowi. Nie ma również problemu z wyciszeniem urządzenia za pomocą odwrócenia go „do góry nogami” czy przykrycie ekranu pełną dłonią. Przesunięcie dłoni nad ekranem owocuje w wykonanie zrzutu ekranu co również usprawnia prace. Na sam koniec warto wspomnieć o Air View czyli gestach, które możemy wykonywać tuż nad ekranem otrzymując więcej informacji. Wystarczy pozostawić na chwilę palec nad zdjęciem w galerii, aby powiększyć je bez bezpośredniego otwierania czy podejrzeć treść wiadomości SMS czy E-Mail. Dodatkowo informacje, które nie mieszczą się na pasku powiadomień, czy zdarzenia w kalendarzu, które możemy podświetlić bez dotykania ich.

Aparat

Aparat w Galaxy Alpha to trzecia najważniejsza rzecz w tym smartfonie. Faktycznie nietypowa matryca 12 MPix robi niezwykłe zdjęcia. Może nie są, aż tak szczegółowe jak w Galaxy S5, ale tak naprawdę, nie widzę, żeby dużo im brakowało. Samsung Galaxy Alpha posiada wszystkie rozwiązania z flagowca Galaxy S począwszy od trybów, które możemy doinstalować czy odinstalować według własnych preferencji, przez pole ostrości dzięki któremu wykonujemy zdjęcia, a ostrość ustawiamy w postprodukcji przez HDR, który rozjaśnia zbyt ciemne sceny na zdjęciu, a przyciemnia miejsca prześwietlone. Aparat robi zdjęcia o rozdzielczości 4608 na 2592 pikseli oraz kręci filmy o rozdzielczości UHD (3840×2160 pikseli). Oczywiście czas jest ograniczony do 4 minut, a większość kompozycji wyłączona ze względu na bitrate ale jest taka możliwość.

Samo oprogramowanie aparatu jest niestety identyczne jak w Galaxy S5. Przełączanie trybów nie jest intuicyjne i to właściwie jedyny mankament, bo zarówno do szybkości wykonywania zdjęć czy pojawiania się kolejnych podmenu nie można mieć zarzutu. Bez problemu również działa tryb podwójnej kamery i robienie zdjęcia przednim i tylnym aparatem jednocześnie.

Zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości można pobrać tutaj

Apartat z przodu ma 2,1 Mpix i nagrywa filmy w FullHD prsy 30 klatkach na sekundę.

Wydajność

Samsung Galaxy Alpha nie ma się czego wstydzić względem Samsunga Galaxy S5. Ten fakt niezwykle cieszy, że koreański producent nie próbował w tej kategorii oszczędzać na specyfikacji. Ośmiordzeniowy Exynos 5430 z dwoma układami czterordzeniowymi o taktowaniu 1,8 GHz oraz 1,3 GHz wraz z Mali T628 oraz 2 GB pamięci RAM sprawdza się bardzo dobrze. Zarówno proste operacje jak i wielozadaniowe uruchamianie aplikacji w dwóch oknach nie sprawia problemu temu smartfonowi. Dodatkowo uruchomiony film w Popup Play również nie spowolni interfejsu koreańskiego urządzenia. 2 GB pamięci RAM przydają się niezwykle przy przeglądaniu sieci i otwieraniu wielu zakładek w tle. Nie można narzekać na często zamykające się samoczynnie aplikacje, bo również w tej kwestii Alpha radzi sobie przyzwoicie. Należy nadmienić, że ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli jest zasługą tego, dlaczego Alpha radzi sobie tak dobrze. To zawsze liczba pikseli, które trzeba wyrenderować czy to w interfejsie czy w grach ma znaczenie, a tych jest tutaj mniej niż w ekranie FullHD.

Nie zmienia to jednak faktu, że Galaxy Alpha działa płynnie i przyjemnie, zapewniając komfort pracy prawie w każdym środowisku. Są jednak osoby, które zdecydowanie bardziej preferują cyferki z popularnych aplikacji syntetycznych, ale te na pewno nie odzwierciedlają sposobu w jaki to urządzenie działa.

Nie miałem żadnych problemów jeśli chodzi o płynność urządzenia podczas całego cyklu testów, ale jedno o czym muszę wspomnieć to sposób nagrzewania się urządzenia. Podczas intensywnej rozgrywki grzała się oczywiście bateria, która nie tyle co tylnej klapce, a właśnie ramce oddawała znaczną część ciepła. Nie mogę powiedzieć, że smartfon parzył, ale czuć było podwyższoną temperaturę.

Bateria i ładowanie

Temat chyba najczęściej poruszany oprócz wyglądu w przypadku Galaxy Alpha. I Słusznie bo jest on kontrowersyjny. Bateria 1860 mAh nie rokuje zbyt dobrze nie tylko na papierze, ale również kiedy ją zobaczymy. Jest mała i cienka. Sądziłem, że będzie beznadziejna, ale faktycznie okazało się, że nie jest tak źle jak ją malują. Nie mamy tu takiego komfortu jak w Galaxy S5, ale Alpha potrafi wytrzymać około 3-3,5 godziny na ekranie. Nie jest to zły wynik biorąc pod uwagę co oferuje urządzenie i czym zostało okupione tak cienkie ogniwo – świetnym designem. Urządzenie ładuje się w około 2,5 godziny do pełna od całkowitego wyładowania i jest to przyzwoity wynik.

Bateria nie jest tak zła jak wielu straszy, a musimy pamiętać, że mamy do dyspozycji tryb oszczędzania energii i bardzo niskiego zużycia energii, które znacząco zwiększą długość pracy urządzenia.

Multimedia i łączność

Największym minusem jeśli chodzi o multimedia w Galaxy Alpha jest brak złącza na kartę microSD. Coś co w Samsungu panowało i było kartą przetargową od wieków zostało tutaj usunięte, ale w imię czego? Nie sądzę, że chodzi o ilość dostępnego miejsca pod tylną klapką. Urządzenie posiada 32 GB pamięci i powinno to pozwolić na bieżące potrzeby, ale możemy zapomnieć o zabraniu ze sobą zdjęć z poprzednich modeli. Smartfon ma dostępne dokładnie 1,83 GB pamięci RAM, z czego po uruchomieniu jest zajęte około 1,21 GB.

Samsung Galaxy Alpha bez problemu radzi sobie w grach, nawet tych bardziej wymagających produkcjach. Urządzenie posiada wszystkie niezbędne standardy do komunikacji z innymi smartfonami czy urządzeniami RTV w naszym domu. Został on wyposażony Bluetooth 4.0 LE, NFC i WiFi v802.11a/b/g/n z funkcją hotspotu WiFi. Mamy oczywiście możliwość lokalizacji za pomocą modułu GPS z obsługą A-GPS i GLONASS. Największą niewiadomą obok braku wspomnianego już potu na karty microSD jest brak portu podczerwieni do sterowania urządzeniami w naszym domu, o czym już wyżej wspomniałem.

Podsumowanie

Samsung Galaxy Alpha to nowa era w smartfonach koreańskiego producenta. Samsung stworzył wyjątkowe urządzenie. Z jednej strony mocna specyfikacja, mniejszy ekran, ale z drugiej bardzo dużo ciekawych rozwiązań. Urządzenie to nie jest typowym średniakiem ani topowym smartfonem. Oscyluje gdzieś pomiędzy, chociaż z kategorią flagowców może w pełni konkurować.

Nowy design urządzenia skupia się głównie na aluminiowej ramce i smukłej obudowie. Wiele elementów jest nadal wspólnych, ale te wymienione wcześniej są wystarczające, by zrobić wrażenie wyznaczając przy tym nowy trend. Bateria, która była największą zagadką przed wszelkimi recenzjami wypadła całkiem nieźle. Nie możemy oczekiwać wydajności Samsunga Galaxy S5, ale smartfon wytrzyma cały dzień przy średnim użytkowaniu. O ile karta nanoSIM nie jest wielkim problemem, o tyle błędy w postaci braku slotu na karty pamięci oraz portu podczerwieni są już ciężkie do uzasadnienia. To właśnie pierwsza z tych funkcji, zawsze przekonywała użytkowników że nie trzeba kupować wersji o największej pojemności, a można użyć kart microSD. W trakcie okresu testowego, urządzenie które otrzymaliśmy od sklepu Sferis za co bardzo dziękujemy, zrobił na Nas bardzo dobre wrażenie. Musimy przyznać, że nietuzinkowy wygląd z wysoką jakością wykonania obudowy wróży sukces temu smartfonowi.

Plusy:

plus-iconŚwietny, nowoczesny desgin
plus-iconBardzo smukła i lekka konstrukcja
plus-iconBardzo duża liczba funkcji – prawie identyczna jak w serii S
plus-iconNowy Android 4.4.4 z pewną aktualizacją do kolejnych wersji
plus-iconWyjątkowo dobra specyfikacja
plus-iconBardzo dobry aparat

Minusy:

minus-iconBrak slotu na karty micro SD
minus-iconPodczas obciążenia nagrzewanie się ramki
minus-iconBateria nie zawodzi, ale również nie zachwyca

Sprzęt do testu dostarczył sklep Sferis

Sferis - Galaxy Alpha

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

7 replies on “Recenzja Samsung Galaxy Alpha – tak powinien wyglądać flagowy smartfon”

  • 15 października 2014 at 21:39

    „(…) aby nasycenie kolorów, kontrast i inne parametry odpowiadały naszym predyspozycjom” – chyba autorowi chodziło o „preferencje”

  • Kozo
    19 października 2014 at 12:16

    już byłem chętny na niego ale jak się okazało że nie ma gorilla glass 3 to sobie go odpuszczę i szukam dalej 😉

  • Kuba
    31 października 2014 at 20:59

    „Zmianą, która wystąpiła w tym urządzeniu w porównaniu do wielu innych urządzeń Galaxy jest umiejscowienie pojedynczego głośnika. Producent w estetyczny sposób schował go na dolnej krawędzi, ale niestety rozwiązanie to nie jest najbardziej fortunne o czym wspomnę później.”

    Kiedy nastąpi później? bo w tekście się chyba nie doczekaliśmy.

  • xadrian85
    1 grudnia 2014 at 18:47

    Żona zastanawiała się nad tym telefonem, jednakże bateria ją dostarczyła. Niestety co jak co ale jest ona beznadzieja i tryb oszczędności nie pomaga, bo nie o to chodzi. Potwierdza to również znajomy, który posiada ten telefon..

  • Marek Ciesielski
    10 grudnia 2014 at 20:54

    Tak czytam i w końcu po tym teście nie wiem jaki to ma procek 5423 czy 5430

    • 10 grudnia 2014 at 22:23

      No przecież, że 5430, już poprawiłem literówkę w specyfikacji.