Pierwszego smartfona z badą OS poznaliśmy na targach MWC 2010 w Barcelonie i było to urządzenie o bardzo prozaicznej nazwie – Wave S8500. Właśnie ten model rozpoczął bardzo krótką przygodę autorskiego systemu Samsunga na rynku mobilnym. Teoretycznie był to smartfon idealny – nowe oprogramowanie, mocna specyfikacja (na poziomie Galaxy S), wówczas obłędny ekran Super AMOLED i niemal w pełni metalowa obudowa. Czego chcieć więcej? Myślę, że warto jest prześledzić historię całej serii Wave, która miała być konkurencją dla innych telefonów z Androidem.

Samsung Wave S8500

Pierwszy smartfon z bada OS na pokładzie. Czym się wyróżniał? Z pewnością specyfikacją, bo był to mocny Exynos 3110 Hummingbird 1GHz, 384 MB pamięci operacyjnej RAM oraz 8 GB pamięci na różnego rodzaju pliki z dodatkowym slotem na karty microSD. Największą zaletą tego urządzenia był jednak wyśmienity ekran o przekątnej 3,3 cala wykonany w technologii Super AMOLED. Współczynnik zagęszczenia pikseli, wynoszący blisko 282 ppi, zapierał dech w piersiach w tamtych czasach. Kolejną zaletą był 5-megapikselowy aparat główny, który w przeciwieństwie do bliźniaczego modułu z Galaxy S, posiadał diodę doświetlającą. Jak na 2010 rok to była rewelacja. Za zasilenie całości odpowiadała całkiem przyzwoita bateria 1500 mAh, którą można było łatwo wymienić. Za pracę odpowiadał autorski system bada, początkowo w wersji 1.0, a ostatecznie 2.0.

Samsung Wave S8500
Samsung Wave S8500 / fot. Samsung

 

[notification type=”success” title=”Ciekawostka:”]

  • Słowo „bada” oznacza po koreańsku ocean lub morze.
  • Samsung Wave był pierwszym smartfonem z ekranem Super AMOLED.
  • Mimo bliskich powiązań pomiędzy Galaxy S i Wave, to tylko ten drugi otrzymał diodę flash.

[/notification]

Przeciętny człowiek potrafił pomylić autorski system Koreańczyków z Androidem. A to wszystko za sprawą TouchWiza 3.0, który powodował, że Wave w kwestii interfejsu nie wyróżniał się z tłumu. Oczywiście, metalowa obudowa to coś genialnego, ale jednak telefon nie odniósł oszałamiającego sukcesu i poniekąd pozostał w cieniu Samsunga Galaxy S. Ale czy rzeczywiście był od niego znacznie gorszy? Moim zdaniem nie, ale wszystkich potencjalnych kupców odstraszała niewiadoma przyszłość systemu bada OS. Zresztą nie pomylili się znacznie… Jak dla mnie, był to smartfon bardzo ciekawy, w dodatku wspierany przez producenta bardzo długo. Który dzisiejszy smartfon otrzymywał aktualizacji od pierwszej, aż do ostatniej wersji systemu?

Samsung Wave 525 GT-S5250

Telefon, który uzupełnił ofertę Samsunga. Ten bardzo słaby średniak został wyposażony w ekran 3,2 cala TFT LCD o dosyć kiepskiej rozdzielczości 240 na 400 pikseli. Równie słaby był aparat o rozdzielczości 3,2 Mpix. Nad stabilnością czuwał bada OS w wersji 1.1 w połączeniu z niezastąpionym wówczas TochWizem. Uważam, że był to smartfon, który miał zachwycać ceną, a nie parametrami. W dodatku posiadał zaledwie 80 MB pamięci wbudowanej na wszelkie dane, gdzie całą sytuację częściowo ratowało gniazdo na karty pamięci. Także obudowa nie była najwyższych lotów, bo nie był to już metal jak we flagowym Wave, a tworzywo sztuczne.

Samsung Wave 525
Samsung Wave 525 / fot. Samsung

 

[notification type=”success” title=”Ciekawostka:”]

  • Najważniejszą zmianą w bada OS 1.1 było dodanie obsługi rozdzielczości 400×240 pikseli.
  • Samsung Wave 533, jako jedyny wśród telefonów z autorskim bada OS miał fizyczną klawiaturę QWERTY.

[/notification]

Jednak nie był to jedyny low-end w ofercie telefonów z bada OS, bo Wave 525 doczekał się bliźniaków – modelu Wave 533 oraz Wave 723. Pierwszy wyróżniał się obecnością fizycznej klawiatury QWERTY, dzięki czemu pisanie maili czy SMS’ów stawało się prostsze. Natomiast najmłodszy z tych „trojaczków” mógł pochwalić się ciekawym designem i aparatem 5 Mpix. Aparat jednak nie zachwycał jakością robionych zdjęć, a procesor nieznanego producenta o taktowaniu 412 MHz nie pozwalał na zaawansowane operacje – był dobry przy podstawowych zadaniach.

Samsung Wave 533 GT-S5330 

Samsung Wave 533
Samsung Wave 533 / fot. Samsung

 

Te trzy smartfony mogły pozytywnie zaskoczyć czasem pracy na jednym ładowaniu – bateria 1200 mAh w pełni wystarczała nawet na 2-3 dni pracy przy umiarkowanym użytkowaniu. W zamierzeniu twórców miały to być telefony, które spowodują, że bada OS stanie się popularny. Tak się jednak nie stało i autorski system Samsunga dalej, ot tak, funkcjonował na marginesie rynku.

Samsung Wave 723 GT-S7230E 

samsung wave bada
Samsung Wave 723 / fot. Samsung

 

Samsung Wave II GT-S8530

Pisząc w skrócie to Wave S8500 na sterydach. We wnętrzu dalej był układ jednordzeniowy (Exynos 3110), który dawał sobie radę przy obsłudze bada OS, ale nadal miał trudności z wymagającymi grami (których w sumie na bada nie było zbyt wiele). Jednak największe zmiany zaszły w przypadku ekranu – przekątna wzrosła do 3,7 cala, a matryca Super AMOLED została zastąpiona SuperClear LCD. Rozdzielczość pzozostała niezmieniona, czyli 480 x 800 pikseli. Jednak co ważniejsze, ilość pamięci operacyjnej wzrosła do 512 MB, co pozwalało na w miarę płynny, ale ciągle prozaiczny multitasking. Bateria, podobnie jak ekran też pozostała taka sama, ale według Samsunga, miała wystarczyć na dłuższy czas niż w przypadku poprzednika. Żadne zmiany nie dotknęły wyglądu interfejsu, za który wciąż odpowiadał TouchWiz 3.0, a nad całością czuwał system bada w wersji 1.2.

[notification type=”success” title=”Ciekawostka:”]

  • Wave II to jedyny telefon, który miał preinstalowany system bada OS w wersji 1.2.
  • Wave II pozostaje rodzynkiem w rodzinie Wave, ze względu na zastosowany typ ekranu Super Clear LCD – reszta smartfonów z badą miała TFT LCD lub Super AMOLED.
  • W IV kwartale 2010 roku, ilość aplikacji w Samsung Apps przekroczyła 3000 aplikacji.

[/notification]

samsung wave bada
Samsung Wave II / fot. Samsung

 

W mojej opinii ten telefon był niezwykle udany, ale pojawił się jeden problem – system operacyjny z małą ilością aplikacji. Z tego też powodu, kolejny Wave był statystą na rynku smartfonów ze średniej i wysokiej półki, które miały powalczyć z androidowymi odpowiednikami. Cały projekt bada OS był coraz bliższy zamknięcia, ale na rynku po raz trzeci pojawił się Wave.

Samsung Wave 3 GT-S8600

Ostatni flagowiec pracujący pod kontrolą systemu bada. Był znacznym krokiem w przód względem poprzedników, ale niestety wypadał blado na tle ówczesnych supersmartfonów z Galaxy S II na czele. Prawie cały front urządzenia zajmował 4-calowy wyświetlacz Super AMOLED WVGA, żywcem wyjęty ze smartfonu Galaxy S. Obudowa dalej była z uwielbianego szczotkowanego aluminium, który zapewniał jakość wykonania na najwyższym poziomie. Dodatkowo dwa przyciski funkcyjne pod ekranem stały się wreszcie dotykowe, co sprawiło, że smartfon prezentował się jeszcze lepiej. Pamięć wewnętrzna wynosiła 3 GB, ale użytkownik mógł wyposażyć smartfon w kartę pamięci o pojemności nawet 32 GB. Niestety całość zasilana była przez baterię o pojemności 1500 mAh, co stanowiło pewien regres, bo smartfon miał o blisko 25% gorszy czas pracy.

[notification type=”success” title=”Ciekawostka”]

  • Wave 3 stracił przycisk spustu migawki, który znajdował się w starszych modelach z bada OS.
  • Jest to pierwszy telefon z preinstalowanym bada OS 2.0.
  • Jedyny Wave, który ma zamontowany SoC od Qualcomm’a.
  • Samsung Wave 3 pojawił się też w białej wersji kolorystycznej, która była bardzo ciężko dostępna.

[/notification]

samsung wave bada
Samsung Wave 3 / fot. Samsung

 

Moc obliczeniową dostarczał układ Snapdragon S2 od firmy Qualcomm o taktowaniu 1,4 GHz, znany chociażby z modelu Galaxy S Plus. Obok procesora znalazło się miejsce dla pół gigabajta pamięci RAM, choć wtedy producent mógł pokusić się już o przynajmniej 768 MB. Za pracę odpowiadał system bada OS w wersji 2.0, wsparty przez nakładkę TouchWiz 4.0. Tak właśnie, dzięki nowszej wersji nakładki otrzymaliśmy spore odświeżenie czy aplikacje jak Polaris Office i wszystkie Hub’y od Samsunga. Wszystkie dodatki naprawdę umilały pracę z telefonem, lecz płynność i przede wszystkim stabilność systemu pozostawiała wiele do życzenia. Głównie można było to zauważyć na pierwszym modelu Wave, który otrzymał aktualizację, która chyba nie była do końca dopracowana.

To ciekawe zakończenie historii smartfonów Wave i systemu bada, który zapowiadał się całkiem dobrze, a sam Wave 3 jak i pozostałe dwa najlepsze modele były pokazem możliwości Samsunga, w kwestii tego, jak można stworzyć smartfony wyróżniające się pięknym designem i najwyższej jakości wykonaniem. Zresztą Koreańczycy powracają do metalu, czego dowodem może być Galaxy Alpha, Galaxy Note 4, a także nadchodząca seria Galaxy A.

Samsung Wave Y GT-S5380 

Samsunga Wave Y można nazwać następcą takich modeli jak Wave 525, Wave 533 czy Wave 723. Był to smartfon z najniższego segmentu, który nie wyróżniał się niczym szczególnym. Ekran był słaby, choć rozdzielczość wzrosła z 240 x 400 na 320 x 480 pikseli. Wyświetlacz TFT LCD miał przekątną 3,2 cala, która nie pozwalała na komfortową obsługę telefonu, a za obliczenia odpowiadał  jednordzeniowy Braodcom BCM21553 832 MHz, który był wyjątkowo słabym układem, jak na 2011 rok. A co z pamięcią? Zaledwie 150 MB na dane użytkownika i 384 MB pamięci RAM.  Aparat po prostu był, bo 2-megapikselowa matryca sprawiała, że zdjęcia wychodziły bardzo dalekie od ideału.

Samsung Wave Y
Samsung Wave Y / fot. Samsung

 

Za wszystko odpowiadał system bada OS w ostatniej edycji wraz z nakładką TouchWiz 4.0. Bateria była równie mała co w poprzednikach – 1200 mAh – jednak zadziwiała długością pracy. Co ciekawsze, Wave Y doczekał się większego i silniejszego brata w postaci Samsunga Wave M. Właśnie ten model wyróżniał się większym ekranem 3,65″, który wraz z identyczną co w Wave Y rozdzielczością nie zachwycał zagęszczeniem pikseli, bo współczynnik ppi wynosił zaledwie 158. Samsung Wave M mógł jednak pochwalić się większym ogniwem o pojemności 1350 mAh, które efektywnie zasilało wszystkie podzespoły.

[notification type=”success” title=”Ciekawostka:”]

  • Y w nazwie jest skrótem od słowa „Young” – ten telefon miał być przeznaczony głównie dla osób młodych.
  • Procesor Broadcom BCM21553 był montowany również w Galaxy Mini 2.
  • Samsung Wave M to ostatni zaprezentowany smartfon z bada OS.
  • W czerwcu 2011 roku, ilość aplikacji w Samsung Apps (obecnie Galaxy Apps) przekroczyła 7ooo.

[/notification]

Samsung Wave M GT-7250

Jednak co najważniejsze, Samsung Wave M otrzymał znacznie lepszy aparat o rozdzielczości 5 Mpix. Zdjęcia były naprawdę w zadowalającej jakości, ale niestety, nie ma różny bez kolców, bo rozdzielczość nagrywanych filmów była bardzo niska 480 x 320 pikseli. Ot, taki średni low-end.

Samsung Wave M
Samsung Wave M / fot. Samsung

 

Po prostu oba ostatnie „badofony” ze średniej półki były słabe – równie wolne co ich odpowiedniki z Androidem, z dostępem do małej liczby aplikacji. Honor ratował model Wave 3, który był świetnie wykonany, ale umierał od środka przez system.

Zobacz też: Samsung Galaxy S – dzieje serii, która podbiła świat

Całe to przedsięwzięcie miało pokazać, że koreański gigant może tworzyć bardzo dobre telefony oparte na własnym systemie. Czy to się udało? Teraz możemy powiedzieć, że nie. Samsung porzucił całkowicie system bada, przenosząc całe swoje siły na rozwój innego systemu – Tizen. Niedawno poznaliśmy pierwszy smartfon nim zarządzany. W dodatku, w przyszłości low-endy od Koreańczyków również mają go otrzymać w standardzie, co wydaje się być genialnym posunięciem.

Jak dla mnie projekt bada OS był ciekawym eksperymentem i nic ponadto. Jako system operacyjny nie wyróżniała się niczym nadzwyczajnym, co mogłoby zagrozić systemowi od Google. A Wy Drodzy Czytelnicy, byliście kiedyś użytkownikami smartfonu z serii Wave z badą na pokładzie? A może nadal taki posiadacie, nawet jeśli jest schowany głęboko w szufladzie?

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

6 replies on “Historia smartfonów Wave i systemu bada – fala, która miała wynieść Samsunga na szczyt”

  • Przemysław Suski
    19 października 2014 at 11:59

    Aktualnie jeszcze mam Samsung Wave 533 do dziś jeszcze działa 😀

    • e_aster
      17 czerwca 2015 at 17:17

      Ja też mam Wave 533, działający. Na nerwy -trochę też 🙂

  • 19 października 2014 at 16:10

    Nie wiem, czy autor miał w rękach Samsunga Wave M, ale nie powiedziałbym o nim, że był równie wolny co jego Androidowe odpowiedniki. Może przez to, że nie dało się go zawalić aplikacjami (wiadomo czemu), może z innego powodu, ale telefon ten nawet pod dwóch latach bez zmienianego oprogramowania nie laguje/etc.

    • 19 października 2014 at 21:38

      Moim zdaniem działa porównywalnie do pierwszych dwóch generacji Galaxy Ace. Zresztą większość smartfonów pracuje raczej sprawnie bez „zawalania” go aplikacjami. Pozdrawiam.

    • Janek
      20 października 2014 at 12:27

      Właśnie, autor nie korzystał z większości urządzeń a tylko opisywał na podstawie info z sieci. Mam w szufladzie wave 723 i jak go używam to wciąż zadziwia mnie szybkością działania. Idealny telefon do podstawowych czynności. Wykonanie pierwsza liga: aluminium, świetnej jakości matowe plastiki, zasuwka na złączu usb (szkoda że dzisiaj nie są stosowane bo świetnie chronią przed zanieczyszczeniem gniazda), zdjęcia całkiem niezłe jak na tamte czasy i półkę telefonu, dodawana wysokiej jakości klapka chroniąca ekran (dla tylko dzwoniących super bo przy korzystaniu poziomym utrudnia obsługę), kilkudniowy czas działania na jednym ładowaniu, niewielkie wymiary można nosić w małej kieszeni itp. Z wad bym wymienił wczesną wersje bada i np brak przycisku wstecz, problemy z budzikiem i inne takie pierdołki. Nie piszę o słabej rozdzielczości wyświetlacza gdyż w sprzęcie za 600zł wtedy o takich parametrach i wykonaniu to nie jest jakaś kosmiczna wada. Gdyby rozwijali system to pewnie by bugi to zostały naprawione, zresztą wyszła bada 1.2 jednak optymalizacja kulała – system umierał więc mam wciąż 1.1 i działa stabilnie. Responsywność systemu jest mega, zamiata średnie androidy na amen. Do dzwonienia, pisania sms, kalkulatora, radia z rds i nagrywaniem, latarki, gierek na javie, modemu HSPA do 7,2 Mbps, routera wifi, jak najbardziej się nadaje zamiatając nawet obecne tanie nokie i najtańsze androidy. Wirusy się go nie imają ;). Mam go jako zapasowy telefon lub na jakąś dodatkową kartę sim. W kategorii cena jakość to była udana inwestycja.

  • Maciej Mirski
    8 sierpnia 2016 at 10:45

    Niestety mojego Wave’a I zgubiłem na wakacjach… B. dobrze go wspominam – mój pierwszy smartfon, dużo fajnych rozwiązań i design, który pobić mógł tylko iPhone. Na minus to działanie GPSa, ale to był generalnie chyba ogólny problem w tamtych czasach.