Bohaterem tego kwartału jest niewątpliwie Samsung Galaxy Note 4. Przyznam szczerze, że ciężko mi było wstrzymać się przed kupnem Samsung Gear S. Zegarek pod każdym względem lepszy od poprzedników. Prawie pod każdym. Dziś zapraszam Was na rozpakowanie urządzenia i kilka słów wstępu przed pierwszymi wrażeniami i recenzją. Ta pojawi się stosunkowo szybko biorąc pod uwagę, że nie jest to urządzenie tak skomplikowane jak smartfon. Z drugiej jednak strony, żaden zegarek nie miał jeszcze tyle funkcji i ciekawych rozwiązań.

Większość interesujących aspektów poruszyłem w materiale wideo, ale chciałbym podkreślić to co najważniejsze. Gear S miałem okazję pobawić się tylko chwilę w Berlinie na IFA. Nie działało tam wszystko tak jak powinno. Nawigacja nie mogła mnie zlokalizować, zainstalowanie przeglądarki graniczyło z cudem, a zrozumienie zależności między własnym modułem GSM oraz współdzieleniem powiadomień z podłączonego smartfona było czarną magią. Zacznijmy od minusów bo póki co ich jest zdecydowanie mniej. Pierwszą rzeczą, której niewątpliwie będzie mi brakowało to aparat. OK, ustalmy. Robienie zdjęć zegarkiem to ta sama filozofia co tabletem. Z drugiej jednak strony rzeczywiście Gear S może zastąpić nam telefon i tu okazyjną fotkę można zrobić. Pierwsze wrażenia po założeniu urządzenia, a nawet po wyjęciu z pudełka – potwór. 2 calowy ekran jest spory ale faktycznie zegarek leży lepiej na ręce niż Gear 2. Wszystko dzięki zakrzywionemu ekranowi.

Największym zaskoczeniem jeśli chodzi o Gear S jest zawartość pudełka. Może nie zawartość, ale już sam dock. W porównaniu do poprzedników jest on jednocześnie powerbankiem. Tak, akumulatorem, który potrafi naładować nasz zegarek do pełna. Nie wiem jeszcze czy sam dock trzeba ładować osobno czy razem z zegarkiem, ale mamy 300 mAh w Gear S i ok. 300 mAh w docku.  (Informacja w instrukcji obsługi informuje o możliwości naładowania połowy baterii Gear S za pomocą podstawki, więc  wychodzi na to że ma ok. 150 mAh) Świetne! Warto odnotować, że zegarek ma slot na kartę nanoSIM i tu sprawa wygląda następująco. Możemy włączyć stały dostęp do sieci GSM na zegarku jednocześnie odbierając połączenia ze smartfona albo włączyć tryb auto. Pozwala on na wyłączenie modułu telefonu w Gear S do momentu kiedy jesteśmy powiązani via bluetooth z telefonem. Po utracie powiązania ze smartfonem moduł GSM włącza się automatycznie w Gear S. Kolejny plus dla Samsunga.

Pisanie SMSów, przeglądanie stron WWW przez Operę Mini czy korzystanie z nawigacji dzięki mapom HERE to wisienka na torcie. Na sam koniec, żeby nie zdradzać za dużo powiem, że WiFi również działa na zasadzie interakcji z telefonem. Ta symbioza, bo tak należy to nazwać została starannie przemyślana i Gear S ma dwa życia. Z i bez smartfona. Chętnie odpowiem na Wasze pytania związane z tym urządzeniem. Przypomnę jedynie, że cena ustalona przez producenta to 1399 zł. Dużo? Z każdą chwilą, poznając możliwości Gear S przekonuje się, że nie.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

12 replies on “Mamy Samsung Gear S i rozpoczynamy testy!”

  • David
    30 października 2014 at 08:21

    Dock ma raczej wiecej niz 150mah bo przy ladowaniu sa straty

    • twkwas
      1 listopada 2014 at 16:22

      Na powerbanku jest napisane LiIon350mAh
      Moim zdaniem bezsens… Skoro i tak tam jest bateria to dlaczego tylko na naładowanie zegarka tylko do połowy?? Powinno starczać powiedzmy na tydzień.

      • David
        3 listopada 2014 at 13:12

        no racja jak już dali to niech chociaż dadzą +99%

        • twkwas
          3 listopada 2014 at 19:02

          Jeśli to '+99%’ przytyk to sorry, ale dałem za to 1400zł więc spodziewam się logicznych rozwiązań- a nie półśrodków jakim jest taka mała bateria w ładowarce.

  • mac
    30 października 2014 at 12:01

    Czy możecie dać gear-a komuś kto biega z zegarkiem, który ma
    gps, najlepiej jakiś porządny garmin i porównać później odczyty. Interesuje
    mnie czy sprawdzi się jako zegarek do biegania, może nie trzeba będzie targać
    ze sobą telefonu.

  • ja
    30 października 2014 at 12:50

    Czy na gear s moge odtworzyc zdjecia zrobione telefonem?

  • Mariusz G.
    30 października 2014 at 15:13

    Mnie interesuje tylko jedna sprawa,w recenzji odpowiedźcie na pytanie co ten zegarek potrafi bez tel, a do czego wymaga telefonu

  • Mateusz Nowe
    30 października 2014 at 17:51

    Bateria!

  • twkwas
    1 listopada 2014 at 16:25

    Minus: jak mamy długi rękaw i przykrywa on zegarek a mamy ustawioną automatyczną jasność i sprawdzamy godzinę w jasny dzień nic nie widać bo czujnik bierze pomiar „z rękawa”

    🙂

  • Florek
    2 listopada 2014 at 10:11

    Bez telefonu nie da się włączyć. Po uruchomieniu żąda zainstalowania na urządzeniu przenośnym (galaxy 4/5)
    z simem miał działać jak niezależne urządzenie.

    • twkwas
      3 listopada 2014 at 18:57

      Jak już jest uruchomiony i sparowany z telefonem samsung galaxy to wtedy może działać „niezależnie”. Ale wszelkie zmiany na zegarku i tak przy pomocy telefonu.

  • Gondork
    4 listopada 2014 at 09:43

    Dokładnie to na co czekałem, slot na sim, możliwość pisania smsmów na szybko bez wyciągania telefonu i mapy w zegarku, cudnie, zamówienie w komputroniku złożyłem i mam nadzieję, ze raz dwa do mnie dotrze 🙂 mam nadzieję, że całkiem płynnie to będzie działać 🙂