Wygląd i wykonanie

Wygląd Meizu m2 note można opisać trochę tak, jakby wziąć do ręki iPhone’a 5C z 5,5-calowym ekranem, ale mieć świadomość, że niepotrzebnie nie wydało się na niego trzy razy więcej pieniędzy. Porównanie do jednego z ostatnich iPhone’ów jest zasadne, na co przede wszystkim wskazuje kształt obudowy i materiał z jakiego została wykonana, ale na pewno nie można powiedzieć, że jest to wierna kopia smartfonu od Apple. Meizu ma swój styl, który upodobały sobie miliony osób na świecie, a w Chinach smartfony biją rekordy sprzedaży.

Jak już wspomniałem w moje ręce trafiła wersja biała, gdzie tym kolorem została pokryta cała tylna obudowa, łagodnie zachodząca na krawędzie i wszystkie przyciski po bokach. Jest to tworzywo sztuczne, które może poniekąd przypominać to zastosowane w niektórych Lumiach. Powierzchnia jest połyskująca i przez to bardzo szybko gromadzi zabrudzenia w postaci odcisków palców i tłustych plam. Widać to nawet na białej wersji, ale najgorsze jest to, że obudowa ma skłonności do zbierania delikatnych rysek, które na szczeście są widoczne tylko, gdy się bardzo dokładnie przyjrzymy. Mimo tego, że nie znajdziemy tutaj bardziej wartościowych materiałów, to muszę napisać, że obudowa jest solidnie wykonana, zero trzeszczenia, choć mam niewielkie zastrzeżenia do spasowania szufladki na karty. Wierzę jednak, że jest to przypadłość tylko mojego egzemplarza. Obudowa ze względu na mocno zaokrąglony kształt dobrze leży w dłoni, choć czasami można mieć wrażenie, że smartfon się z niej wysunie, a to wszystko przez śliską powierzchnię.

Biała, całkowicie płaska obudowa z tyłu została zakłócona kontrastowym elementem. Jest to aparat, który został całkowicie schowany w obudowie i nie wystaje z niej jak w większości smartfonów. Poniżej widać dwutonową diodę LED, która może też służyć jako latarka, jeszcze bliżej dolnej krawędzi umieszczono logo producenta z dumnym napisem, że smartfon został zaprojektowany przez Meizu i wyprodukowany w Chinach.

Choć ilość i rodzaj przycisków czy złączy na krawędziach obudowy jest raczej standardowy to i tak trzeba się przyzwyczaić do ich rozmieszczenia. Mam wrażenie, że Meizu m2 note to smartfon dla osób leworęcznych, bo trzymając go w lewej ręce, przycisk Power czy te od głośności mamy pod kciukiem. Tam gdzie w większości smartfonów są te guziki ulokowano slot na karty, wysuwany za pomocą specjalnej igiełki. Meizu m2 note obsługuje LTE i tryb dual SIM, ale mamy tutaj podobne rozwiązanie jak to w Honorze 7. Na szaufladce możemy umieścić dwie karty nanoSIM (tryb standby) albo jedną kartę nanoSIM i kartę microSD. Musimy wybierać, co jest nam bardziej potrzebne.

Górna krawędź to miejsce dla złącza słuchawkowego mini jack i jednego z mikrofonów do wyłapywania szumów. Dół to z kolei miejsce dla centralnie umieszczonego złącza microUSB, mikrofonu do rozmów i głośnika. Można tam też dostrzec dwie serwisowe śrubki typu torx, które zapewne trzeba odkręcić, by dostać się do środka. Nie rozumiem tylko jednego – Dlaczego Meizu odwrotnie zamontował złącze USB? To zmienia trochę nasze przyzwyczajenia i niejednokrotnie zdarzało się tak, że dopiero za drugim razem prawidłowo podpinałem przewód od ładowarki.

Od frontu to nic innego jak 5,5-calowy wyświetlacz, który jest dobrze wpasowany, bo stosunek ekranu do przedniego panelu wynosi aż 73,4%. Co prawda można doczepić się do nieco wolnej przestrzeni nad ekranem, ale chyba ważniejsze było to, by zachować równe proporcje względem dołu, gdzie znajduje się fizyczny przycisk Home. Przycisk jest genialny, bo „wszczepiono” do niego funkcję wstecz – wystarczy dotknąć przycisku, by cofnąć ekranu lub zamknąć jakąś aplikację. Działa to świetnie i bardzo mi się podoba takie rozwiązanie, choć minie dłuższa chwila zanim się człowiek do tego przywyknie. Wracając jeszcze do miejsca nad ekranem to jest tam wąski głośnik, malutkie „oczko” kamerki, dioda powiadomień i czujniki – zbliżeniowy i światła.

Meizu m2 note może do najsmuklejszych smartfonów na rynku nie należy, bo ma 8,7 mm grubości, ale przynajmniej pozwoliło to zmieścić bardzo pojemną baterię 3100 mAh. Całkowita waga smartfonu też jest do przyjęcia, bo m2 note waży 149 gramów.

Ekran

Meizu m2 note ze względu na spory ekran można zaliczyć do phabletów, choć i tak jest trochę mniejszy niż większość z nich. Smartfon posiada 5,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości Full HD, który został wykonany w technologii IGZO TFT stworzonej przez Sharp’a. Ja określam to mianem „lepszego IPS’a”, co m2 note tylko potwierdza. Kolory na ekranie są dobrze odwzorowane i żywe, ale nie przesadnie nasycone, a cały obraz wyróżnia się wysoką szczegółowością, dzięki zagęszczeniu pikseli na poziomie 401 ppi. Najlepsza w przypadku tego ekranu jest jasność, zarówno ta minimalna jak i maksymalna. Śmiem twierdzić, że testowany Meizu ma jaśniejszy ekran niż większość smartfonów z IPS’ami, nawet tych droższych, a z kolei jasność minimalna jest rzeczywiście niska, by komfortowo obsługiwać smartfon w nocy. Kąty widzenia też stoją na wysokim poziomie, choć patrząc pod dużym skosem można dostrzec spadek jasności.

Jak się okazuje, na ekranie zastosowano zwykle szkło hartowane, więc trochę szkoda, że nie znadziemy tutaj nic odporniejszego na zarysowania jak Gorilla Glass czy Dragontrail. Nie mniej, po około dwóch tygodniach używania smartfonu jako tego głównego, nie zauważyłem niepokojących zadrapań czy rys, więc ekran bez Goryla i Smoka daje radę.

 


SPIS TREŚCI:

  1. PREMIERA | SPECYFIKACJA | OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ ZESTAWU
  2. WYGLĄD I WYKONANIE | EKRAN
  3. OPROGRAMOWANIE I FUNKCJE (DND, SmartTouch, Budzenie gestem)
  4. APARAT | WYDAJNOŚĆ I MULTIMEDIA | BATERIA
  5. PODSUMOWANIE | PLUSY I MINUSY

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

12 replies on “Recenzja Meizu m2 note – jeden z ciekawszych smartfonów do 800 złotych”

  • Wojtek JJ
    27 października 2015 at 12:44

    Apropo odwrotnie zamontowanego USB, w stosunku do czego? Samsunga pewnie, bo ja np miałem HTC i Asus i tam było identycznie jak w Meizu. A więc na Samsungu świat się nie kończy.

    • 27 października 2015 at 15:57

      W stosunku do większości urządzeń, które testowałem. Obecnie mam na biurku z 7 różnych smartfonów z czego tylko 2 (m2 note i mx5) mają odwrócone USB.

  • Bartek
    27 października 2015 at 14:21

    jesteście pewni że to minusy ?? „Brak podstawowych aplikacji pre-instalowanych (np. Facebook, YouTube, Hangouts)”

    • 27 października 2015 at 16:02

      Jasne, można to zaliczyć do minusów i już wyjaśniam dlaczego. Facebook, Twitter, YouTube czy niektóre programy od Google to podstawowe aplikacje w systemie, z których korzysta niemal każdy użytkownik. Owszem, możemy je doinstalować sami, ale jeśli iść tym tropem, to równie dobrze mogłoby nie zabraknąć Google Play Store czy Services na starcie. Na szczęście nie ma pre-instalowanych żadnych „śmieci”, które zabierają pamięć, ale te kilka podstawowych aplikacji powinno być.

      • ogarek
        27 października 2015 at 16:58

        „Facebook, Twitter, YouTube czy niektóre programy od Google to podstawowe aplikacje w systemie, z których korzysta niemal każdy użytkownik.” – nie, facebook i twitter to narzedzia gimbazy i owwszen w takim towarzystwie jest to pewnie must have, ale nie jest to widocznie target tego telefonu.

  • karroryfer
    27 października 2015 at 18:54

    Największa wada to są problemy stabilności oraz brak OTA. Ja po upgradzie do 4.5.4a straciłem możliwośc logowania sie do sklepu play.
    W tej cenie lepszy jest jednak Xiaomi Note 2.
    Natomiast samo Flyme jest bardzo ciekawe – i spodoba się głównie iphoniarzom …

    • Wojtek JJ
      28 października 2015 at 19:58

      U mnie ota działa bez problemu, tylko że mam wersję 4.5.4i

    • 28 października 2015 at 22:50

      Niebawem przetesuje Xiaomi Redmi note 2, bo już do mnie jedzie 😉
      Ja na m2 note zainstalowałem 4.5.3i, gdzieś czytałem, że nie działa wtedy OTA, ale zawsze można ręcznie wrzucić nowe oprogramowanie.

    • May Czos
      19 listopada 2015 at 21:37

      Xiaomi Redmi Note 2 ma mocniejszy procesor (wyraźnie throttlujący) i to by było na tyle. Ma gorszy ekran, aparat, kapryśną baterię i bardzo miękki, plastikowy szkielet wewnętrzny (telefon trzeszczy już jako nowy), który wraz z upływem czasu przyczynia się do powstawania naprężeń, a ekran ich nie lubi.

  • May Czos
    19 listopada 2015 at 21:37

    M2 Note na przednim panelu posiada szkło Dragontrail.

    • ff
      8 stycznia 2016 at 21:10

      kolejny ignorant, m2 note ma goryla 3 !!!!

      • May Czos
        9 stycznia 2016 at 03:44

        A gdzie jak tak napisałem?