Oprogramowanie i funkcje

W zasadzie to mógłbym w tym miejscu skopiować większość tekstu z recenzji Meizu m2 note i dopisać kilka zdań o działaniu czytnika linii papilarnych. Ciężko jest robić test jeśli niespełna miesiąc temu miało się na biurku bardzo podobny model i w dodatku z tym samym oprogramowaniem. Ale nie będę szedł na łatwiznę i postaram się opisać to na nowo, lekko posiłkując się tym, co napisałem w przypadku m2 note. W MX5 mamy Androida 5.0.1 Lollipop i autorską nakładkę Flyme OS w wersji 4.5, która ma być zaktualizowana wkrótce do Flyme OS 5. Interfejs systemu jest bardzo zbliżony do tego, jaki znajdziemy w innych smartfonach z Chin, gdzie przede wszystkim mam tutaj na myśli brak osobnego miejsca na aplikacje, które z kolei są poukładane na pulpitach. Takie rozwiązanie trzeba polubić i się do niego przyzwyczaić, co u mnie nie było problemem, bo na co dzień używam Honora 7. Układ jest też zbliżony do tego, co znajdziemy w urządzeniach od Apple, więc „sadownicy” też powinni się łatwo tu odnaleźć. Wygląd systemu oceniam dobrze, jest stworzony z głową, miły dla oka, poukładany i przede wszystkim szybki.

We Flyme OS znajdziemy kilka autorskich rozwiązań jak chociażby menedżer ostatnich aplikacji w formie wysuwanego od dołu paska czy ustawienia, gdzie pozycje dla danej kategorii rozsuwamy w bok. Biorąc pod uwagę pre-instalowane aplikacje i usługi to na starcie znajdziemy niemal wszystko to, co w Meizu m2 note. Jest program do tworzenia prostych notatek czy tak zwany „Malarz”, jeśli ktoś ma zapędy na smartfonowego artystę, choć bez rysika (jak np. w Galaxy Note) zmalowanie czegoś godnego uwagi jest mocno utrudnione. Jest też coś w rodzaju chińskiego sklepu Play o nazwie AppCenter i centrum z motywami, ale bez znajomości chińskiego nie ma co tam wchodzić. Na całe szczęście jest ten prawdziwy Google Play skąd bez problemu pobierzemy te aplikacje, które tylko chcemy. Zresztą dobrze, że chociaż on jest i nie trzeba go dodatkowo dogrywać, czego już nie można powiedzieć o innych usługach Google jak Hangouts, YouTube, Mapy Google czy Muzyka Google, a także programach typu Twitter, Facebook czy Dropbox, które dla niektórych użytkowników są podstawą. Jak to bywa w chińskich smartfonach mimo obecności języka polskiego nie wszystko jest poprawnie przetłumaczone jak chociażby „Wiadomości SMS”, zamiast „Wyświetlacz” w ustawieniach. Nie jest jednak tak źle jak w przypadku MIUI w Xioami, gdzie język polski występuje jedynie teoretycznie. Z pewnością minie jeszcze trochę czasu zanim te wszystkie błędy znikną, a ja mam nadzieję, że stanie się to już w Flyme OS 5.

W Meizu MX5 odnajdziemy też kilka gestów na czele z podwójnym dotknięciem ekranu, by go wybudzić czy rysowaniem na wyświetlaczu litery, by uruchomić konkretną aplikację. Niestety nie znajdziemy gestu, który po odwróceniu telefonu wycisza dźwięk przychodzącego połączenia, co akurat dla mnie jest istotne, bo często tego ruchu używam. Jest też coś w rodzaju trybu „Nie przeszkadzać”, który możemy uruchomić ręcznie bądź według ustalonego harmonogramu i odbierać powiadomienia czy połączenia tylko od najważniejszych osób, znajdujących się na tak zwanej białej liście. SmartTouch z kolei dodaje niewielki, biały guzik na ekranie, do którego przypisane są kluczowe funkcje do obsługi interfejsu. Przykładowo dotknięcie punktora działa jako wstecz, a dłuższe przytrzymanie zamyka uruchomiony program.

Mnie osobiście bardzo przypadł do gustu program Centrum zabezpieczeń, który pochwaliłem już przy okazji recenzji m2 note. W jednym miejscu możemy zarządzać całym telefonem, nie tylko skanując go w poszukiwaniu złośliwego oprogramowania, ale też czyszcząc zainstalowane aplikacje, kontrolując uprawnienia tychże aplikacji czy kontrolować pracę baterii, włączając tryby oszczędzania energii. Widać zatem, że przynajmniej pod względem funkcji oprogramowanie w Meizu nie odbiega znacząco od innych androidowców. Trzeba jednak popracować nad jeszcze lepszym „spolszczeniem” i będzie dobrze.

W Meizu MX5 znajdziemy fabrycznie zainstalowaną klawiaturę TouchPal, która jest tak dobra, że znalazła się w naszym zestawieniu TOP5 najlepszych aplikacji. I dobrze, że TouchPal się pojawił, bo ta domyślna klawiatura nie nadaje się do niczego, ma ubogie ustawienia, a przede wszystkim nie posiada ciągłego wprowadzania tekstu, czyli tak zwanego „swype’owania”. Jeśli jeszcze nie korzystaliście z TouchPal, to warto – link znajdziecie tutaj.

Czytnik linii papilarnych

Nie mogło zabraknąć czytnika palucha, jak to na flagowca przystało. Ten w Meizu MX5 jest ulokowany w przycisku Home, podobnie jak w Galaxy S6 i też podobnie działa. System odczytywania linii papilarnych to mTouch 2.0, który lepiej rozpoznaje charakterystykę naszych linii i niezwykle szybko reaguje. Wystarczy dotknąć przycisku Home (nie przesunąć po nim), by odblokować ekran, ale to nie jedyna opcja, do której możemy wykorzystać skaner. Za pomocą czytnika linii papilarnych można też zablokować dostęp do wybranej aplikacji – możemy ją wybrać z menu, ale dopóki nie dołożymy palca do czytnika, to aplikacja się nie uruchomi. Świetne rozwiązanie, które działa tak jak działać powinno. Jest też opcja płatności, która jak zwykle u nas nie działa.

Sam proces rejestrowania odcisku palca jest niezwykle prosty, bo wystarczy kilkukrotnie dołożyć palec do skanera, w takich pozycjach w jakich najczęściej będziemy go w naturalny sposób dotykać. O postępie informuje nas specjalna grafika, a my możemy dodać maksymalnie pięć palców, które będą rozpoznawane przez skaner.

 


SPIS TREŚCI:

  1. PREMIERA | SPECYFIKACJA | OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ ZESTAWU
  2. WYGLĄD I WYKONANIE | EKRAN
  3. OPROGRAMOWANIE I FUNKCJE | Czytnik linii papilarnych
  4. APARAT | WYDAJNOŚĆ I MULTIMEDIA (Dual SIM) | BATERIA
  5. PODSUMOWANIE | PLUSY I MINUSY

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

One reply on “Recenzja Meizu MX5 – dobry flagowiec, którego kupimy (prawie) za najniższą krajową”

  • nemo04
    7 kwietnia 2016 at 17:37

    jak przywrócić okienko szybka notatka to okienko po lewej stronie obok zielonego centrum zabezpieczeń niechcący usunąłem to okienko z pulpitu ech