Acer w Nowym Yorku pokazał sporo ciekawego sprzętu, a ja w poprzednim wpisie wskazałem ten, który najbardziej przykuł moją uwagę – ultrabook Acer Aspire S 13. Tym razem będzie odwrotnie, bo przyznam, że czegoś tutaj nie rozumiem. Kilka dni temu Dawid przetestował dla Was 11-calowego Chromebooka od Acera i wyraźnie wskazał to, w czym sprawdza się idealnie. Tymczasem pojawia się Acer Chromebook 14, który spełnia militarne normy ochrony. Ok, tylko po co?

Na początku przypomnijmy sobie, co to jest Chromebook i do czego służy. Jak mnie pamięć nie myli to urządzenie o wyglądzie i funkcjach laptopa (bo pełnoprawnym laptopem na pewno nie można go nazwać) działające pod kontrolą Chrome OS i w zasadzie niezbyt sensone, gdy nie ma dostępu do Internetu. Taki sprzęt idealnie sprawdza się do podstawowych zastosowań jak przeglądanie sieci, odtwarzanie multimediów czy tworzenie notatek i tyle. Nic bardziej zaawansowanego, bo jakby nie patrzeć to co jest jego ogromnym plusem, jest też poniekąd jego ograniczeniem.

Acer Chromebook 14 jest dedykowany do pracy w trudnych warunkach, bo spełnia wojskową normę MIL-STD 810G. Podobno przeżyje upadek z ponad metra, jest odporny na niską i wysoką temperaturę, zalanie, zachlapanie, deszcz czy piach i kurz. Ale ja nadal zastanawiam się po co? Przecież typowy posiadacz Chromebooka, czyli załóżmy student pierwszego roku Zarządzania, może co najwyżej zmoknąć z tym sprzętem w ręku, gdy zamkną mu uczelnię. Ewentualnie jakaś blond-instagramowiczka, która nawet w macu musi wrzucić zrobione przed chwilą selfie z wieśmakiem, trącąc w emocjach dietetyczną colę, która „wsiąka” w klawiaturę Chromebooka. Bo jakoś nie wyobrażam sobie inżyniera budowy, który lata po placu z Chromebookiem w ręku szukając z niepokojem Wi-Fi czy magazyniera marketu z roślinami ozdobnymi, który przelicza towar.

Acer Chromebook 14 / fot. Acer
Acer Chromebook 14 / fot. Acer

 

Chromebook zostanie Chromebookiem i w mojej opinii, lepiej wygląda fakt, że udało się zmieścić 14-calową, antyrefleksyjną matrycę w obudowie typowego 13-calowca, która wyświetla obraz nawet w Full HD czy to, że po raz pierwszy na świecie zamontowano szkło Vibrant Corning Gorilla Glass. Choć militarne cechy jakoś mnie nie przekonują to dobrze, że chociaż w środku dobrze się dzieje, a to za sprawą najnowszej generacji procesorów Intel Core lub Celeron i nawet 8 GB pamięci RAM (choć w sumie 2 a już na pewno 4 GB w zupełności by wystarczyło). Jest też port USB 3.0 typu C, pełnowymiarowe HDMI, Bluetooth 4.2, Wi-Fi 802.11ac, a także bateria, która to wszystko ma uciągnąć przez maksymalnie 12 godzin.

Acer Chromebook 14 ma trafi na rynek w maju w cenie zaczynającej się od 1549 złotych.

źrodło: Acer

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

One reply on “Acer Chromebook 14 odporny na upadek i deszcz… tylko po co?”

  • Maciej
    23 kwietnia 2016 at 13:07

    Jak to po co ? Lepiej mieć odpornego laptopa na różne czynniki niż nie mieć odpornego. Czasami sytuacja może nas zaskoczyć, jest możliwe np. wylanie herbaty albo szklanki z napojem na laptopa podczas korzystania z niego. Sam byłem świadkiem takiej sytuacji, nie dotyczyła ona bezpośrednio mnie ale widziałem. To tak samo jakby ktoś pytał po co wodoodporność Galaxy S5 albo w Galaxy S7… Nie rozumiem jak może komuś przeszkadzać to że jakiś sprzęt jest odporny na zalanie albo na upadek. Czy upuszczenie laptopa jest również niemożliwe jak jego zalanie ?