Motorola Moto Z Play była bardzo udanym smartfonem (i nadal jest tylko teraz w niższej cenie), głównie za sprawą płynności działania, przemyślanego procesora i świetnych modułów MotoMods, a pod względem czasu pracy na baterii nawet lepszym od flagowej Moto Z. I z tego też powodu, często użytkownicy decydowali się na model z dopiskiem Play niż wyjątkowo smukłego flagowca. Niespodziewanie, po sporej dawce niepotwierdzonych informacji pojawiła się oficjalnie Motorola Moto Z2 Play, a z nią kilka nowych-starych modułów.

Muszę przyznać, że mam mały problem z tą Moto Z2 Play i było podobnie też z poprzednią generacją Moto Z i Moto Z Play. Wszystko przez to, że z jednej strony podobał mi się design (poza ochydnym czytnikiem linii papilarnych, oczywiście) i cholernie smukła obudowa w „Zetce”, ale z drugiej strony, potrzebowałem baterii z lepszym czasem na jednym rozładowaniu, co z kolei oferował tylko Z Play. Ni jak nie można było znaleźć złotego środka, bo albo byliśmy zdani na podładowywanie Moto Z w ciągu dnia (lub założenie dodatkowego modułu z baterią kosztem wyglądu) albo wziąć Moto Z Play, przecierając oczy z łez, że już nie mamy tak przyciągającej wzrok „deseczki”. Mam wrażenie, że w przypadku Moto Z2 Play Lenovo miało podobny problem, ale ostatecznie jakoś z tego wybrnęli.

Wszystko przez to, że Motorola Moto Z2 Play ma o około 17% mniejszy akumulator od poprzednika (3000 mAh zamiast 3510 mAh, 2600 mAh w Moto Z), a obudowę nadal można uznać za bardzo smukłą, bo ma tylko 5,9 mm grubości i waży 145 gramów. W wyglądzie zewnętrznym niewiele się zmieniło, bo mamy podobną bryłę z nieco inaczej poprowadzoną ramką od anten i gładkim tyłem, ale dla mnie najważniejsza zmiana została wprowadzona z przodu. Chwała Bogu za to, że ktoś zmienił paskudny, kwadratowy cztynik biometryczny na taki jaki można znaleźć w Motoroli Moto G 5. generacji. Teraz wygląda to po prostu lepiej i można się spodziewać tego, że podobne zostanie to rozwiązane w Motoroli Moto Z2. Aaa i jeszcze jedno, Moto Z2 Play nie jest flagowym modelem, na ten jeszcze przyjdzie pora.

Warto też odnotować pewne zmiany tam gdzie na pierwszy rzut oka ich nie widać. Skoro nie jest to flagowiec to nie można było spodziewać się topowego Snapdragona, dlatego też w Moto Z2 Play znajdziemy ośmiordzeniowy układ Snapdragon 626 (odświeżoną wersję tego co mieliśmy w Moto Z Play) razem z nawet 4 GB pamięci RAM. Szkoda, jednak że nie jest to Snapdragon 660. Smartfon może mieć 32 lub 64 GB pamięci wewnętrznej i ja ciągle zastanawiam się, który wariant trafi do Polski. Ekran został taki sam, czyli 5,5-calowy Super AMOLED, ale za to skupiono się na aparacie i to bardzo. Mamy teraz 12-megapikselową matrycę, technologię Dual Pixel i przysłonę f/1.7.

Nowe moduły MotoMods

W zasadzie to można napisać, że nowe i stare, bo moduły, które widać poniżej zostały zapowiedziane już podczas konferencji na MWC 2017, razem z premierą Motoroli Moto G5 i Moto G5 Plus. Jest zatem nowy głośnik JBL SoundBoost 2 (80 dolarów), etui Moto TurboPower Pack (80 dolarów), etui typu Shells z bezprzewodowym ładowaniem (40 dolarów) i uchwyt w formie kontrolera do gier (80 dolarów). Wszystkie ciekawe, wszystkie udoskonalone, ale ja z chęcią w pierwszej kolejności przyjrzałbym się właśnie temu kontrolerowi. Taki trochę Nintendo Switch z tego wyszedł.

Motorola Moto Z2 Play ma mieć zbliżoną cenę do poprzedniego modelu i wiemy jednynie tyle, że pojawi się w sprzedaży jakoś w miesiącach wakacyjnych. Zagadką jest też wersja jaka się u nas pojawi, więc pozostaje mieć tylko nadzieje, że będzie to ta z 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej.

źródło: Motorola, PhoneArena

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 replies on “Jest nowa Motorola Moto Z2 Play i są nowe moduły MotoMods”