Nie wiem czy jest to przypadkowy wyciek czy kontrolowany przez Samsunga. Nie ważne czy ktoś dorobił się na nim „zielonych” czy po prostu ręka mu się omskła i „tak po prostu wyszło”. Pojawiło się jedno zdjęcie, na którym prawdopodobnie jest Samsung Galaxy Note 8, a potem kolejne. Jeśli tak, to zapowiada się świetnie, a mnie premiera tego smartfona interesuje bardziej niż samego Galaxy S8. 

Na początek trochę historii, bo jak tak sobie o tym pomyślałem, to aż bardziej nostalgiczny nastrój się zrobił. Do czasu Samsunga Galaxy Note 4 miałem wszystkie modele z tej serii (łącznie z nim), począwszy od pierwszego Note’a. I wcale się tutaj nie chwalę, bo nie ma czym, ale każdy zakup pamiętam jakby to było wczoraj. Bo każdy był inny, nawet do tego stopnia, że przez nieuwagę wtopiłem trochę kasy. Ale najdziwniejsze były reakcje ludzi, gdy z kieszeni wyjęło się pierwszego Galaxy Note czy Galaxy Note II, czyli popularną w tamtym czasie rakietkę do tenisa czy małą deskę do krojenia. Tak przynajmniej nazywali go użytkownicy, którzy nie wierzyli, że kiedykolwiek seria będzie tak popularna jak teraz. Nadal twierdzę, że najciekawszym z całej serii był Galaxy Note 4 i pewnie będzie do czasu aż pojawi się Galaxy Note 8.

Nie zamierzam już poruszać tematu Galaxy Note 7, bo co miało być powiedziane, sprawdzone i wyjaśnione to już zostało. Teraz czekamy na Galaxy Note 8 i coś mi się wydaje, że może to być smartfon, który pobije rekord sprzedaży flagowego Galaxy S8. Dlaczego? Ma w związku z tym trochę przemyśleń. Można powiedzieć, że Galaxy Note 4 był ostatnim „normalnie” dostępnym modelem z tej serii w Polsce. Samsunga Galaxy Note 5 nie było w ogóle w oficjalnej dystrybucji w naszym kraju, potem był przeskok od razu na Galaxy Note 7, który jak wiadomo został wycofany ze sprzedaży. Stąd też, osoby, które jeszcze pracują na czwartej generacji (ciekawe czy są takie?) będą mieć mocny powód, by w końcu zmienić smartfon na coś nowszego i lepszego. Po drugie, Galaxy Note 8 względem poprzedników wprowadzi niemal rewolucyjne zmiany, a wszystko dlatego, że będzie czerpał garściami z Samsunga Galaxy S8. Jeżeli potwierdzi się to co widzimy na zdjęciu, będzie podobny design, ale z nieco bardziej prostokątną bryłą i ekran Infinity Display, zdaje się, że nawet jeszcze większy. O specyfikacji nic póki co konkretnego nie wiadomo, poza tym, że w środku znajdziemy najnowszy procesor Exynos.

Samsung Galaxy Note 8
Samsung Galaxy Note 8 / fot. Ice Universe

 

Czy sytuacja z Galaxy Note 7 wpłynie na sprzedaż i popularność nowego modelu? Tak, wpłynie, ale coś mi się wydaje, że głównej mierze pozytywnie. Samsung jest na tyle dużą i doświadczoną firmą, że na pewno dołożył wszelkich starań, by uniknąć podobnej sytuacji jaka miała miejsce z poprzednikiem. Gdyby jakimś cudem to się powtórzyło, byłby to koniec dla całej serii Galaxy Note, a tak czekamy na smartfon, który mam nadzieję, że będie dopracowany jak żaden inny smartfon Samsunga.

Dla przypomnienia, Galaxy Note 8 ma mieć oficjalną premierę już 23 sierpnia, czyli na chwilę przed targami IFA 2017.

źródło: Samsung Exynos (Twitter), Ice universe (Twitter)

Skomentuj Ole Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 replies on “Jeśli to Galaxy Note 8 to jest szansa, że po latach wrócę do Samsunga”

  • Ole
    15 lipca 2017 at 19:12

    Ja używam jeszcze Note 3 Neo. Daje jeszcze radę.

    • 15 lipca 2017 at 20:14

      Też dobry model, wtedy była „moda” na Neo 😀

  • endru098
    16 lipca 2017 at 10:09

    Używałem note 4 przez prawie rok. Teraz żona już prawie 1,5 roku i nadal daje rade

  • Raf
    18 lipca 2017 at 22:15

    Ja również do dzisiaj używam Note’a 4. W dalszym ciągu jest to świetny sprzęt, ale czekam z niecierpliwością na ósemkę!

    • 18 lipca 2017 at 23:45

      No to jest nas dwóch, znaczy się biorąc pod uwagę drugie zdanie. Też czekam na Note 8 🙂