Google Pixel 3 Lite odpowiedzią na iPhone’a XR? To może się udać

Google ma w swojej ofercie kilka smartfonów i wszystkie należą do linii Pixel. Są one bezkompromisowe, bo oferują wszystko co najlepsze, a nad jakością zdjęć wykonywanych aparatem można się po prostu rozpływać. Są jednak dwa zasadnicze problemy, jeżeli chcemy kupić Pixel 3 bądź Pixel 3 XL dla siebie. Po pierwsze, nie jest prowadzona oficjalna dystrybucja na terenie Polski, co utrudnia zakup. Musimy posiłkować się sklepami importującymi pojedyncze sztuki, bądź pojechać do Niemiec, gdzie są całkiem ciekawe promocje, a telefony dostępne od ręki. Wciąż jest jednak jedna przeszkoda – telefony te nie są tanie. Wydaje się, że Google zdało sobie z tego sprawę i chce przygotować dla konsumentów coś nowego, odpowiadając na ostatni ruch Apple. 

Mowa o Google Pixel 3 Lite, który ma trafić na rynek w najbliższym czasie. W sieci pojawiły się już pierwsze zdjęcie tego smartfona włącznie z przeciekami dotyczącymi specyfikacji sprzętowej. Telefon zapowiada się naprawdę ciekawie i może być hitem sprzedażowym, jednakże zależy to od dwóch czynników – dostępności i ceny.

Telefon ma zostać wyposażony w 5,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 2220 x 1080 pikseli. Sercem urządzenia będzie Snapdragon 670 wsparty 4 GB pamięci RAM. Układ graficzny to sprawdzone Adreno 615, które na pewno pozwoli zagrać w bardziej wymagające tytuły. Aparat będzie najprawdopodobniej tym samym, jaki zastosowano w Pixelu 3 oraz Pixelu 3 XL, co jest świetną wiadomością dla fanów mobilnej fotografii, bo 12-megapikselowa jednostka jest w czołówce.

Obawy może rodzić bateria o pojemności 2915 mAh oraz 32 GB pamięci ROM, bez możliwości rozszerzenia kartą. Smartfon będzie działać na Androidzie Pie. Nie zapomniano o USB-C i jacku 3,5 mm, choć w przeciekach nie ma wzmianki o NFC. Wydaje mi się, że to kwestia przecieków, które są jeszcze niepełne.

Pytanie tylko, na jaką kwotę Google wyceni to urządzenie. Biorąc pod uwagę, że obecnie w Niemczech można kupić Pixela 3 za 650 euro, to 499 euro za wersję Lite byłoby dobrą propozycją. Zastanawiam się jednak, jak bardzo jest to moje życzeniowe myślenie, a na ile możliwy do zrealizowania scenariusz. Era tanich Nexusów się już skończyła, a Google również zaczęło się cenić. By się przekonać o finalnej cenie, musimy dać sobie i Google jeszcze odrobinę czasu.