Razer raczej nie jest marką, która od razu kojarzy się z laptopami. Przede wszystkim są to gamingowe akcesoria i skąpo ubrane hostessy na targach z elektroniką. Mimo tego, że laptopy raczej nie są rozchwytywane, to i tak jestem wśród tych szczęśliwców, którzy chociaż znają osobę korzystającą z laptopa Razer (Pozdrawiam Grycu!). Nowy laptop firmy nazywa się Razer Book 13 i właśnie został oficjalne pokazany. Tylko komu?

Do tej pory Razer swoimi modelami celował w oczywistą kategorię – miały to być wydajne laptopy specjalnie dla graczy. I taki z pewnością był Razer Blade Stealth 13, mały, ale wariat. Razer Book 13 też jest szalenie wydajny, ale firma przedstawia go jako sprzęt, który zapewni niezrównaną jak dotąd produktywność.

Razer Book 13
Razer Book 13 / fot. Razer

Jedno temu modelowi trzeba przyznać – wygląda dziwnie, ale jest w nim coś charakterystycznego. Raczej ciężko jest pomylić go z laptopem innego producenta. Jest prosty, trochę „surowy” i kanciasty design, a do tego wyświetlacz z wyjątkowo smukłym obramowaniem. I jeszcze ten srebrno-szary kolor. Mamy raczej nietypową przekątną, bo 13,4 cala, a do tego niezbyt lubiane przeze mnie „kinowe” proporcje 16:10 i rozdzielczość 1920 x 1200 pikseli, czyli takie szersze Full HD. Głównie przez to trochę nie pasuje mi słowo „produktywność”, bo osobiście lepiej i wydajniej pracuje mi się na ekranie 3 do 2.

Razer Book 13 waży około 1,3 kilograma, co nie sprawia, że jest rekordzistą w tej klasie, ale też nie ma się czego wstydzić. Patrząc na to, co ma w środku, wcale nie byłbym zły, gdybym miał go ze sobą codziennie gdzieś zabierać. Mamy 11. generację procesorów, co raczej nie jest zaskoczeniem, minimum 8 GB RAM i dysk 256 GB.

Razer Book 13
Razer Book 13 / fot. Razer

Mają być dostępne dwa warianty, a jeśli do tego dodamy też wersję z dotykowym ekranem UHD, to i nawet trzy. Najważniejsza różnica będzie w procesorze i dostępnej pamięci. To też wpływa znacznie na cenę, która – nawet w podstawowym modelu – nie należy do tych atrakcyjnych.

  • Full HD, Intel Core i5-1135G7, 8 GB RAM i 256 GB – 1199 dolarów
  • Full HD (dotykowy), Intel Core i7-1165G7, 16 GB RAM, 512 GB – 1599 dolarów
  • UHD (dotykowy), Intel Core i7-1165G7, 16 GB RAM, 512 GB – 1999 dolarów

W laptopie znajdziemy komplet przydatnych portów: HDMI 2.0, dwa USB-C z obsługą Thunderbolt 4, jedno USB-A 3.2, a do tego mini jack i slot na kartę pamięci. Ale czy znajdziemy mocną, dedykowaną grafikę? Niestety nie i musi wystarczyć ta „intelowska” wbudowana w procesor. Jako ciekawostkę można też dodać, że Razer Book 13 ma podświetlaną klawiaturę, ale nie w jednym kolorze, a w pełnej palecie RGB (Razer Chroma RGB).

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 replies on “Razer ma nowego laptopa, Razer Book 13. Jest drogi, bardzo wydajny i… dziwny”

  • 16 listopada 2020 at 21:34

    Razer raczej nie jest marką, która od razu kojarzy się z laptopami.

  • 16 listopada 2020 at 21:43

    Tylko komu?
    Do tej pory Razer swoimi modelami celował w oczywistą kategorię – miały to być wydajne laptopy specjalnie dla graczy.