Oprogramowanie

Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy, to szybkość uruchomienia. Od włączenia, do gotowości do pracy, dosłownie sekunda, góra trzy. I smartwatch działa. Całość oparta jest na dystrybucji Linuxa o nazwie LinkIt, stworzonej specjalnie z myślą o urządzeniach takiej klasy. Jak sobie radzi? Zaskakująco pozytywnie. Z jednej strony można mieć za złe, że jest skromnie, wręcz spartańsko, bez zbędnych wodotrysków, ale z drugiej strony, żadne dodatkowe aplikacje, czy fajerwerki graficzne nie spowalniają nam pracy. Smartwatch oparty na MediaTeku MT2502 sam w sobie nie będzie demonem prędkości, więc zastosowanie bardzo nierozbudowanego systemu operacyjnego można uznać za plus w stronę szybkości użytkowania i jednocześnie za minus, bo nie ma tego, co niektórzy mogliby chcieć. Po ściągnięciu aplikacji i podłączeniu do kompa… No cóż, chodzi, ale, przynajmniej na moim sprzęcie, na którym był testowany, to niewiele można. Ot, monitor aktywności, kilka dodatkowych aplikacji i tyle.

Kruger&Matz Style / fot. 2po2.pl
Kruger&Matz Style / fot. 2po2.pl

 

Podłączenie do kompa… Temat rzeka. Kabel przesyłowo-ładujący jest bez wątpienia najgorszym elementem całego zestawu. Z jednej strony dobrze, bo nie wymaga żadnej stacji dokującej, przypina się do koperty zegarka na magnesik i po krzyku? No niekoniecznie. Magnesik jest stanowczo za słaby, więc stabilność całego połączenia przypomina walkę stulecia między pijanymi uzbrojonymi w rozgotowane spaghetti. Sam ciężar i elastyczność kabelka wystarczą, żeby się zagotować od ciągłego pipkania kompa, że coś mu jednak podłączyliśmy. Zwyczajnie tragedia w trzech aktach. Osoba, która podpisała się pod projektem, to prostu kategoria „Marsz do kąta i jutro z rodzicami!”. Jakakolwiek stacyjka dokująca rozwiązałaby sprawę. Niestety. W zasadzie, to jedyna ciężka przewina całego sprzętu, bo jakieś dodatkowe niedoróbki programistyczne, jak na przykład, średnio dobrana czcionka, bo niektóre polskie znaki odstają jak Kim Dzong Un na zlocie młodych faszystów, mogą razić, ale nie muszą. Ale… na dłuższą metę, poza kabelkiem nie ma się czego czepiać. W moim przypadku kontrola nad aparatem i dostęp do przeglądarki plików był mocno ograniczony, ale to z racji kombinowanego androida, a nie dlatego, że z zegarkiem jest coś nie tak. Na innych testowych maszynach wszystko działało jak należy. Odpowiadając na pytania użytkowników – w największym skrócie, to do używania tego jako ściągi uczniowskiej czy studenckiej nadaje się mocno średnio. Poza tym – wstyd. Ściąganie nie jest czymś co pochwalamy! Mniej LoL’a więcej matmy!

Co do samych aplikacji oferowanych przez telefon, to standard i tyle. Pozornie opcji jest mnogość, ale… Wstępnie, to mamy stoper i kalkulator, bez ekscesów, później budzik i kalendarz, nadal spokojnie. Potem pojawiają się bardziej zawiłe opcje. Jak wspominałem, Kruger&Matz Style pozwala nam na wykonywanie połączeń głosowych, więc nie mogło zabraknąć – oprócz niezbędnego połączenia przez bluetooth – klawiaturki do wybierania numerów, rejestru połączeń i dostępu do listy kontaktów. Na zegarku można też odczytać smsy, ale nie można na nie odpisać, bo nie wyświetla się żadna klawiatura. Nadal bez rewelacji, bo jak wspominałem nie ma tam fajerwerków, takich jak na otwarciu igrzysk w Soczi. Jest prosto i w zasadzie tyle. Ciekawa sprawa wygląda z wyświetlaniem się nazwy kontaktów na zegarku, gdy ktoś do nas dzwoni. Po synchronizacji kontaktów z pozycji zegarka działa to różnie i raz wyświetla sam numer, a raz nazwę kontaktu, nie wiedzieć czemu. Wyskakujące powiadomienia na zegarku są ok, ale nie kiedy co 10% baterii piszczy nieszczęśnik, że mu kolejne 10% baterii uciekło. Jak się czeka na ważne wiadomości takie coś potrafi ciśnienie podnieść i nerwów nieco napsuć.

Smartwatch nie posiadający jednak dodatkowych funkcji średnio wpasowuje się w definicję, więc coś tam na upartego jeszcze można znaleźć. Dla szalenie aktywnych, lub cierpiących na deficyt spokoju ducha jest alert bezczynności. Jak tylko zegarek nie zarejestruje faktu, że się poruszamy piszczy niemiłosiernie. Dla mnie, człowieka wybitnie leniwego aplikacja całkowicie bezużyteczna, ale na pewno znajdą się ludzie, którzy bez tego żyć nie będą w stanie. Skoro jest monitor obijania się, nie mogło zabraknąć również, całkiem dokładnego, pedometru, ale względu na poprawność polityczną, pozostaniemy przy nazwie krokomierz. W porównaniu z „innymi wiodącymi markami na rynku” sprawuje się szalenie poprawnie, bo odstawanie wyniku jednego od drugiego nie przekracza kilku kroków, stad można spokojnie uznać, że mieścimy się w granicach błędu statystycznego. Do mojego niezwykle dokładnego krokomierza w kształcie Pikachu to mu daleko, ale akurat to nie jest dziwne, bo „Pikacz” został przez mądrzejszych ode mnie, za najdokładniejszy na świecie. Analiza jakości snu, w połączeniu z nieco, w moim przypadku przekłamującym, miernikiem tętna oraz lokalizatorem telefonu dopełnia całości. Wszystko pięknie.

Jak wspominałem wcześniej, nie wszystko chodziło na moim sprzęcie tak jak trzeba. Jedyne co się wykrzaczyło, to połączenie z wyzwalaczem aparatu fotograficznego oraz przeglądarka plików multimedialnych. Na „normalnych” Androidach wszystko cacy, ale Cyanogen 11, z dodatkami z 12 i kilkoma modyfikacjami samodzielnymi wykrzaczył się jak Armstrong na badaniach antydopingowych, ale podkreślam bardzo bardzo mocno – to tylko u mnie tak. Zalecam wszystkim chętnym, a posiadającym CM 11 na stestowanie przed zakupem.

W kwestii opcji softowych nieco mniej użytkowych, takich jak wygląd i możliwość kustomizacji tegoż, to nie urywa żadnej z kończyn. Zegarek. Zaskakująco, bo pewnie tej funkcji nikt się nie spodziewał. W specyfikacjach smartwatchy zazwyczaj ta funkcja wymieniana jest na końcu, aż dziwne. Mamy możliwość ustawienia jednego z czterech wyglądów, do tego wspomniana wcześniej możliwość samodzielnego ustawienia daty i godziny, bądź pozostawienie go we władaniu aplikacji, która zsynchronizuje nam całość z telefonem. Wszystko bez zarzutu, a co do możliwych do ustawienia motywów wypowiadać się nie ma co, bo każdemu inaczej będzie się podobać. Jest rzetelnie i dobrze, nie ma co szukać na siłę.

Styl menu głównego to dość ciekawa kwestia. Można ustawić niewiele. Wygaszanie ekranu w przedziale od 5 do 60 sekund i rozkład ikon. Albo ustawiamy 4×4, co przy posiadaniu nieco bardziej obłych palców przeszkadza, bo rozdzielczość ekranu pozostawia wiele do życzenia i ciężko trafić w to co się akurat chce trafić, albo jedna ikona na cały ekran. Też nie za przyjemnie, bo się trzeba naprzewijać bardziej niż to warte. Ja sobie z układem 4×4 poradziłem bez większych problemów, ale uwagę zwrócić należy. Z dodatkowych rzeczy odnośnie wyświetlacza, o których możemy zadecydować, to pięciostopniowy poziom podświetlenia ekranu. Ustawienie na najciemniejszy w teście wydłużyło żywotność baterii o jakieś 5-6 godzin, więc nie w kij dmuchał. Jest też oczywiście opcja wybudzania wyświetlacza gestem, co działa niemal niezawodnie. Nie wyglądamy jak hipster ostentacyjnie zwracający uwagę na świetną podróbkę Rolexa, od wujka ze Stanów, ma się rozumieć, tylko spokojnie spoglądamy na zegarek. Jak komu się to nie podoba, to można wyłączyć tę opcję, sprawiając jednocześnie, że jedyny fizyczny „zapstrycznik” będzie wreszcie miał coś do roboty. W jaskrawym świetle widoczność jaką oferuje wyświetlacz też nie jest za ciekawa, ale nie czarujmy się, zrobienie sobie odrobiny cienia za pomocą drugiej ręki nie jest mocno skomplikowane. No chyba, że jesteśmy w strefie podrównikowej, gdzie wali centralnie nad nami, ale, jako że Naczelny kategorycznie i z przytupem odmawia zapłacenia mi diety i delegacji, w ramach wycieczki, ani do Demokratycznej Republiki Kongo, Gabonu ani nawet Ekwadoru, test nie jest możliwy.

Połączenia głosowe

Wykonywanie połączeń jest poprawnie. Jak ktoś się do nas dobija, to smartwatch raźno wibruje i „drze się” jednym z pięciu dostępnych dzwonków, w pięciu regulowanych głośnościach. Jakość dźwięku naszego rozmówcy jest, w przypadku przeprowadzonych testów, po prostu rewelacyjna. Słychać wszystko, bez trzasków i pogłosu. Nieco gorzej sprawa wygląda z tym jak nas słyszą. W każdej przeprowadzonej rozmowie testowej brzmiałem jak maszyna, a mikrofon zbierał wszystkie możliwe szumy z otoczenia, więc dla ludzi posiadających mniej lub bardziej pozytywnego „hopla” na tym punkcie będzie to element przesądzający sprawę, kiedy będą się zastanawiać nad zakupem. Jeśli o mnie chodzi, to dogadać się można, więc swoją funkcję spełnia, ale to samo można powiedzieć o protezie. Niby działa jak trzeba, ale to jednak nie to. Rzecz jasna, można odbierać połączenie za pomocą ruchów nadgarstka, więc wygoda jest.

Z opcji, na które warto zwrócić szczególną uwagę, nie da rady nie pochwalić osobnych suwaków regulacji głośności dla dźwięku dzwonka, powiadomienia (również pięć różnych) oraz multimediów, w tym głośności rozmówcy.

Odtwarzanie multimediów – wspaniale się prezentuje. Tak samo jak rozmowy, wszystko słychać wyraźnie i bardzo głośno, choć znając życie znajdzie się jakiś malkontent, że basy za słabe. Powiem tylko tyle, że muzyczka puszczona za pomocą zegarka sprawiała wrażenie, że wydobywa się ze stojącego nieopodal laptopa. Jeśli udało się oszukać informatyków z dość długim stażem, to granie można ocenić tylko na plus, a jakość odtwarzania mojego laptopa pozostawię bez komentarza, jeśli dostaje łomot od dosłownie zegarka.

 


SPIS TREŚCI:

  1. PREMIERA | SPECYFIKACJA | OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ ZESTAWU | WYGLĄD I WYKONANIE
  2. OPROGRAMOWANIE I FUNKCJE | WSPÓŁPRACA ZE SMARTFONEM
  3. BATERIA | PODSUMOWANIE | PLUSY I MINUSY

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 replies on “Recenzja Kruger&Matz Style – smartwatch wart swojej ceny”

  • Mirrek
    1 lutego 2016 at 20:20

    Zdecydowanie robi WOW> Elegancki, poręczny, styl i klasa. To że bateria tyle trzyma, w czasach kiedy każdy sprzęt ładować trzeba praktycznie codziennie. Za taką cenę faktycznie tylko brać!

  • Grzegorz Rakoczy
    1 lutego 2016 at 21:32

    Ja musiałem swojego oddać, bo nie łączył mi się ponownie po wyjściu z zasięgu BT. Pewnie akurat z moim telefonem tak to działa, ale mój aktualny zegarek nie ma z tym problemu.
    Co do powiadomień o wszystkim to w aplikacji na telefonie można wybrać z jakich aplikacji mają przychodzić powiadomienia, a na samym zegarku po otrzymaniu niechcianego powiadomienia może włączyć blokowanie więc szybko można to ogarnąć.

    • alek
      7 lutego 2016 at 20:08

      Ja z tym nie mam takich problemów. Z zakupu jestem bardzo zadowolony.Nie zrywa połączenia, „ekran” jest czytelny – a tego się akurat najbardziej obawiałem. Daje rade za taka kasę super.

  • 2 lutego 2016 at 03:58

    „nie mogło zabraknąć również, całkiem dokładnego, pedometru, ale względu na poprawność polityczną, pozostaniemy przy nazwie krokomierz”

    genialne!

  • kukidd
    3 lutego 2016 at 20:00

    O wiele lepiej wygląda niz poprzednik. Chyba się skusze, pewnie sporo funkcji ma do lajtowego ogarnięcia „pod siebie”. Design, cena – rewelka.

  • Maciej
    5 lutego 2016 at 16:14

    Czy ktoś z Was już kupił ten model? Jakie są Wasze odczucia? Chodzi mi głównie o powiadomienia, czytanie maili itp. Czy to ma sens, czy i tak się sięgacie po telefon?

    • alek
      7 lutego 2016 at 20:06

      Mam i dla mnie jest ok. Dobrze trzyma połączenie. To mój pierwszy taki gadżet i o ile trudno mi się było przestawić to teraz jest git! Jak za taką cenę – warto!

    • Tomek
      14 lutego 2016 at 11:37

      Jak dla mnie jest spoko. Funkcjonalny. Wyświetlacz jest spoko, wszystko jest czytelne, pod światło też bez problemów. Zdecydowałem się głównie ze względu na cene, nie żałuję. Na uwagę zasługuje też wygląd – klasyczny, elegancki, sprawia wrażenie sporo droższego gadżetu.

  • robsony
    27 kwietnia 2016 at 17:33

    Jak wygląda sprawa z połączeniami gdy mamy włączone BT ?
    podczas połączenia przychodzącego dzwoni telefon i smartwatch ?
    podczas odebrania na 'zegarku’ rozmawiam przez niego, a przy odbiorze telefonu normalnie przez słuchawkę ?

    • Adam Hreczynski
      28 kwietnia 2016 at 00:50

      Jak dzwoni do nas ktokolwiek, to tłucze się zarówno telefon jak i zegarek. Telefon swoim dzwonkiem, zegarek swoim, stąd, przy korzystaniu zalecam wyciszenie telefonu. Pomaga. Jeśli chodzi o odbieranie, to nie zależnie od tego na czym rozmowa zostanie odebrana rozmowa jest przez zegarek. Żeby przejść do telefonu, to niestety, ale trzeba puknąć w odpowiednią opcję na ekranie komórki.

  • pgr
    12 listopada 2016 at 14:29

    witam,
    czy jest jakiś sposób aby pozbyć się nazwy producenta z tarczy zegarka?

  • Kuba
    15 maja 2017 at 20:23

    Czy na zachlapania jest chociaż odporny? Wszystko mi się podoba, ale ten brak wodoodporności mnie odrzuca?

    • 15 maja 2017 at 20:35

      W sumie na zachlapania to każde urządzenie jest odporne, pytanie tylko czy na takie w postaci ogromnej fali powstałej przez nadjeżdżający autobus podczas wiosennej ulewy czy przypadkowe chlapnięcia podczas mycia rąk. Raczej z tym drugim nie powinno być problemu 😉

  • Tom Soluch
    19 grudnia 2018 at 13:33

    A jak ma się do tego nowa wersja Style 2?

    • 19 grudnia 2018 at 17:48

      Ciężko powiedzieć, bo jeszcze Style 2 nie mieliśmy w testach.

  • Andrzej Woźny
    14 sierpnia 2019 at 08:16

    sprawiłem go sobie ostatnio. ogólnie nie jest zły ale na kolana też nie rzucił. takie 8/10 bym dał.

  • andrej
    24 listopada 2019 at 16:21

    super, ze w koncu pojawilo sie cos nowego na tym naszym polskim rynku.my akurat kupilismy ich nich nowy TV. zamowilismy 43 cale za niecalego tysiaka. naprawde nie wiem jaka firma za taka cene oferuje telewizory tak dobrej jakosci

    • 24 listopada 2019 at 19:48

      K&M ma kilka fajnych produktów, ale na telewizor to raczej bym się nie zdecydował 😉