Od czasu do czasu wpadnie jakiś sprzęt audio na testy. A jak już się tak stanie, to trzeba sprawdzić co ów sprzęt potrafi. Tak było ostatnio z DOSS SoundBox XL i stwierdziłem, że jest to aktualnie najlepiej grający głośnik jeśli mamy do dyspozycji około 300 złotych. A jeśli mamy o stówkę mniej? Wtedy obowiązkowo trzeba spojrzeć w kierunku Tronsmart Element T6. Tutaj napiszę wam dlaczego tak jest.

Miałem już kontakt z produktem od Tronsmarta, bo przetestowałem słuchawki Encore S2, które pojechały ze mną na wakacje do Włoch. Słuchałem muzyki i audiobooków, raz nawet z nimi zasnąłem, więc krótko mówiąc, sprawdziły się, a to najważniejsze. Słyszałem też sporo dobrego o ładowarkach, ale też od dłuższego czasu chciałem przekonać się na własnej skórze (i uszach) co potrafi głośnik Element T6. I w końcu się udało.

Spoglądając na testowany głośnik od razu na myśl przychodzą inne modele o podobnej konstrukcji. Nie będę tego ukrywał i wspomnieć trzeba, ale nie w tym rzecz. Skoro mam ocenić między innymi jakość wykonania to trzeba skupić się nad tym co mam przed nosem. A Element T6 to solidny i wzorowo wykonany sprzęt o czym dowiadujemy się od razu, gdy wyjmiemy go z pudełka i weźmiemy w obroty. Poważnie, spodziewałem się czegoś do czego mógłbym się doczepić, ale widać, że inżynierowie z Tronsmarta się bardzo postarali. Materiały nie odtrącają, wszystko świetnie spasowane, nic nie strzela, nic nie śmierdzi, nic się nie ugina. No jest dobrze!

Tronsmart Element T6
Tronsmart Element T6

Nawet waga na poziomie pół kilograma nie przeszkadza, bo spokojnie możemy głośnik złapać w łapkę i swobodnie przenosić. Czasami może się zdarzyć jednak tak, że gdy solidnie „walniemy basem” to głośnik może trochę „chodzić” po biurku (o czym napisałem nieco niżej). No właśnie, tutaj muszę tą myśl jeszcze rozwinąć. Głośnik postawimy tylko w jednej pozycji, pionowo, na gumowych nóżkach, ale nie bez powodu został tak skonstruowany. Co prawda można go położyć, ale ze względu na walcowaty kształt będzie stabilny jak coś bardzo niestabilnego i to bez włączania muzyki. Można powiedzieć, że Element T6 jest w formie tuby i od spodu ma membranę głośnika niskotonowego, więc jedyne słuszne ustawienie jest to, gdy stoi pionowo. I nie martwcie się o to, że przy mocniejszych tupnięciu się przewróci (tutaj wracamy poniekąd do wagi). Nic z tych rzeczy, nawet na maksymalnej głośności i przy srilleksowym dubstepie stoi twardo, choć może delikatnie się przesuwać. Jedyny mankament jest taki, że do „ogumienia” od spodu bardzo przylepia się kurz, który jesteśmy w stanie ściągnąć wilgotną szmatką.

Niemal cała obudowa jest pokryta bliżej nieokreślonym, ale przyjemnym i dobrej jakości – co widać i czuć – materiałem. Ładnie wszystko maskuje, a dostrzeżenie miejsca skąd wydobywa się dźwięk jest praktycznie niemożliwe. Zresztą, to jest mało istotne, bo dźwięk i tak rozchodzi się w każdym kierunku, właśnie przez cylindryczny kształt.

Tronsmart Element T6
Tronsmart Element T6

Kilka słów o sterowaniu. Cały panel mamy na górze głośnika i jest tam łącznie 5 przycisków: przycisk zasilania, play/stop, przyciski od przełączania utworów do przodu i do tyłu oraz przycisk do obsługi połączenia głosowego. Przyciski są gładkie, płaskie i z odpowiednim skokiem. Ale to nie jedyny sposób obsługi głośnika. Jest jeszcze pokrętło, czyli ten szary, obrotowy element, który widać na górze głośnika. Szczerze? Mała rzecz, a cieszy i podoba mi się najbardziej. Wszystko przez to, że pokrętło działa bardzo płynnie, a gdy zbliżymy się do maksymalnej głośności to podświetla się od wewnątrz na czerwono. No właśnie, bo nie napisałem wcześniej – głośnik ma podświetlany pierścień na górze, który może podświetlić się na niebiesko, gdy np. chcemy sparować głośnik ze smartfonem lub czerwono, gdy go ładujemy.

Głośnik łączymy ze smartfonem na dwa sposoby: bezprzewodowo poprzez Bluetooth 4.2 lub przewodowo przy pomocy przewodu AUX. Ja ze względu na to, że jestem nadwornym przeciwnikiem kabelków łączyłem głośnik „blutaczem”. Połączenie jest dziennie proste, a głośnik od razu znajdziemy w ustawieniach, bo ma taką samą nazwę jak na pudełku (a wcale nie jest to regułą). W trakcie testów łączyłem się z BlackBerry KEY2 i OnePlusem 6, a za bibliotekę z utworami robił Spotify i czasami YouTube.

No dobra, ale jak ten Element T6 gra?

Najpierw trochę danych technicznych, ale tylko trochę żeby nie przynudzać. Według producenta, maksymalna moc głośnika to 25 W, więc patrząc na gabaryty można stwierdzić, że to całkiem sporo. Tronsmart podaje też, że głośnik jest w stanie pracować na baterii maksymalnie 15 godzin, choć ja zawsze do takich deklaracji podchodzę z lekkim dystansem. Precyzując informacje, w środku siedzi akumulator 5200 mAh. Wszystko zależy od tego, co, jak i gdzie słuchamy. W moim przypadku, gdy głośnik pracował na mniej niż „na pół gwizdka” i puszczałem przez niego muzykę ze Spotify to wytrzymał ze mną mniej więcej cały dzień. Można więc założyć, że jeśli rozpoczniecie pracę o 8:00 to spokojnie wytrzyma cały „roboczodzień”.

Głośnik ładujemy przez microUSB, które znajduje się na dole pod gumową klapką. Tam też jest AUX. A propos tej klapki. Sposób jej wyjmowania bez odpowiednio dłuższych paznokci może niektórym sugerować, że głośnik jest w pewnym stopniu odporny na wodę. Może i jest, nie próbowałem, ale specyfikacja tego nie potwierdza. Przypadkowe ochlapanie niewielką ilością wody nie powinno nic zrobić, ale uważajcie jeśli weźmiecie głośnik ze sobą na spływ kajakowy.

Tronsmart Element T6
Tronsmart Element T6

Muszę przyznać, że rzadko spotyka się taki produkt, który ma niewiele wad, również jeśli chodzi o jakość odtwarzanego dźwięku. Oczywiście, gdyby w swoje ręce wziął go jakiś pasjonat audio to wychwyciłby znacznie więcej, ale ten głośnik można kupić spokojnie za mniej niż 200 złotych, więc… pewnie żaden audiofil by nawet na niego nie spojrzał ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Krótko mówiąc – ja jestem cholernie zaskoczony, co ten głośnik potrafi. Brzmi bardzo dobrze, słychać praktycznie każde dźwięki, nie gubi się przy dynamiczniejszych utworach i zapewnia naprawdę przyjemny bas – przyjemny, rozchodzący się, a nie dudniący (który swoją drogą jesteśmy też poczuć). Czasami zdarzyło się jednak tak, że głośnik wędrował po biurku, ale było tak tylko w niektórych utworach jak np. Bob Marley & The Wailers – Turn Your Lights Down Low.

Przez głośnik możemy też prowadzić rozmowy głosowe i tutaj też Tronsmart Element T6 spisał się na piątkę z plusem. Dźwięk rozmówcy był czysty, wyraźny bez szumów.

Zaskoczył mnie też zasięg działania. W sumie Bluetooth, ale spokojnie mogłem przejść z głośnikiem do kuchni, a w biurze zostawić smartfon (kuchnia i biuro mają wspólną ścianę). Dźwięk ani razu nie przerwał, co było dobrym znakiem, bo testowałem już głośniki czy słuchawki, które „nie dawały rady”.

Tronsmart Element T6
Tronsmart Element T6

Słowem podsumowania. Wspomniałem już, że głośnik mnie pozytywnie zaskoczył i patrząc po opiniach użytkowników i innych recenzentów – nie tylko mnie. Głośnik ma kompaktowe wymiary, więc spokojnie możemy wsadzić go do plecaka i zabrać ze sobą, daje naprawdę przyjemne audio, łatwo się go obsługuje i nie kosztuje nawet tyle ile zatankowanie baku do pełna. Ciężko jest napisać podsumowanie o sprzęcie, gdzie minusy trzeba dodawać trochę na siłę, bo w zasadzie z dwoma z trzech wymienionych poniżej mankamentów można żyć.

Tronsmart Element T6 kupicie za około 155 złotych z kodem: NEFTNIVE

Tronsmart Element T6 to z pewnością udane urządzenie, z którego będziemy zadowoleni. Spokojnie można go już kupić za mniej niż 200 złotych, a jak ktoś trafi na dobrą cebulę (tak jak ta wyżej) to i do 150 złotych się zbliży. Według mnie jest warty tych pieniędzy i dlatego też napisałem w tytule, że to najbardziej opłacalny głośnik w tej kwocie.

Pros

Plusy
  • Solidna, wysoka jakość wykonania
  • Świetna jakość dźwięku w tej cenie
  • Wygodne sterowanie i pokrętło głośności
  • Podświetlany pierścień
  • Długi czas pracy na baterii
  • Bardzo atrakcyjna cena

Cons

Minusy
  • Praca tylko w jednym położeniu
  • Podstawka, która szybko zbiera kurz
  • Głośnik przy mocniejszych, basowych utworach może się przesuwać

Konkurs!

Udało się zrobić tak, by jedna sztuka głośnika Tronsmart Element T6 była dla was, więc zakładam, że to bardzo dobra wiadomość. Zadanie w konkursie nie będzie trudne, ale w sumie, jeśli ktoś wykaże się większą kreatywnością, tym będzie lepiej. Co trzeba zrobić? Musicie w dowolny sposób (tekst, zdjęcie, grafika, wideo, audio itd.) odpowiedzieć na poniższe pytanie konkursowe i opublikować je z hasztagiem #KonkursGeekbuyingPL, bo to właśnie sklep GeekBuying Polska w tym wszystkim nam pomaga.

A pytanie jest takie:

Co podoba mi się w głośniku Tronsmart Element T6 i dlaczego go potrzebuję?

Odpowiedzi na pytanie możecie przesyłać na kilka sposobów:

  • na adres e-mail [email protected]
  • na Twitterze
  • na Facebooku
  • na Instagramie
  • w komentarzu pod tą recenzją

Pamiętajcie o hasztagu #KonkursGeekbuyingPL i publicznym statusie posta, bo to bardzo istotne, by można było odnaleźć wszystkie zgłoszenia. Zwycięzca zostanie wybrany przez redakcję Galaktycznego. Macie czas do 8 marca, a wyniki zostaną opublikowane nie później niż do 10 marca. Czas start i powodzenia!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

24 replies on “Czyżby najbardziej opłacalny głośnik Bluetooth? Tronsmart Element T6 – recenzja [+KONKURS]”

  • Marcin Świder
    25 lutego 2019 at 10:52

    Dobry sprzęt!

  • Jacek Młynarczyk
    27 lutego 2019 at 22:25

    Tronsmart Element T6 to niewielki, poręczny głośnik bezprzewodowy, który doskonale sprawdził by się podczas naszych górskich wędrówek. Zdobyliśmy już z dziećmi Koronę Gór Polski a przed nami pozostało 27 z 80 szczytów do Diademu Polskich Gór. Uwielbiamy spędzać czas w górach a ten głośnik umilił by nasze wielogodzinne wędrowanie słuchając górskiej poezji śpiewanej w wykonaniu zespołu „Dom o Zielonych Progach”. Już wyobrażam sobie także inne nasze aktywności z muzyką w tle: kajaki, rowery i rowery wodne. A gdy uziemi nas kiepska pogoda to gotująca obiadek żona będzie szlifować swój wokal słuchając w kuchni utworów z przenośnego głośnika Tronsmart Element T6 🙂

    #KonkursGeekbuyingPL

    https://uploads.disquscdn.com/images/482555990950c5a546c480b21479f7f64d46cfd0552f4a21929234652e2b889a.jpg

  • PeeM
    5 marca 2019 at 07:44

    #KonkursGeekbuyingPL Głośnik Tronsmart Element T6 zdobył moje serce oryginalnym wyglądem. Nietypowe podejście do budowy owocuje sporą funkcjonalnością – można go ustawić na każdym skrawku płaskiej powierzchni. Z recenzji znalezionych na YouTube wynika, że z tego maleństwa wydobywa się całkiem imponujący dźwięk. Oboje z córką jesteśmy muzykoholikami i audiobookoholikami. Muzyka i książki towarzyszą nam wszędzie. Przywiązujemy też znaczenie do dobrego brzmienia. Taki głośnik sprawiłby, że muzyka i książki rozbrzmiewałyby w każdym zakątku domu oraz podczas naszych wspólnych wyjazdów. Chcielibyśmy… 😉 Pozdrawiam!

  • Wioleta Kondratowicz
    5 marca 2019 at 09:45

    #KonkursGeekbuyingPL
    Głośnik Tronsmart Element T6 jest według mnie ciekawy pod względem wyglądu i tego, że świeci. Ja i moja córka jako dwie sroki będziemy bardzo zadowolone, gdy to wygramy i zaszalejemy sobie tańcząc do ulubionej muzyki:) Myślę również, że niejedna rodzinna impreza się przy nim odbędzie.

  • Piotr Nowowiejski
    6 marca 2019 at 11:24

    #KonkursGeekbuyingPL
    TRONSMART ELEMENT T6 zachwyca mnie swoim designem – idealnie pasuje do rozwiązania problemu przepychanki w komunikacji miejskiej. Rzuci się nią na ziemię, krzyknie „Oż ty słodki Jezu, granat! PADNIJ!!” i już nie ma problemu z brakiem siedzeń. Rozwiązanie jednorazowe co prawda, ale jakość dźwięku pozwoli mi się oderwać myślami od posępności aresztu.

  • Anna Hajsz
    6 marca 2019 at 13:04

    #KonkursGeekbuyingPL
    Głośnik Tronsmart Element T6 ma bardzo ładny design. Przypomina mi mały termos 😀 co czyni go niepozornym gadżetem. Mieszkam w górach, więc przydałby mi się na spotkania z przyjaciółmi na tarasie, w pięknych okolicznościach przyrody, bo pasowałby do całości i nie psułby klimatu swoim wyglądem 🙂

  • Marcinkno90
    6 marca 2019 at 13:52

    #KonkursGeekbuyingPL
    W głośniku tronsmart element t6 uwielbiam to jak się trzęsie stół od basu gdy go włączę 😉 i właśnie dlatego chcialbym go mieć 😉

  • natalia_931
    6 marca 2019 at 15:07

    #KonkursGeekbuyingPL
    W Głośniku Tronsmart Element T6 uwielbiam jego designerskie wykonanie. Jest idealny na zabranie go na podróż w nieznane. Przez jego wytrzymałą baterię możemy godzinami relaksować się przy dźwięku ulubionej muzyki, a jego kształt jest idealnie dopasowany do ręki. Czystość dźwięku jest kwintesencją podzespołów wmontowanych w serce głośnika. Nowinki technologiczne są ze mną na co dzień a on wpasowuje się w taką nowinkę, a nawet nowinkę mobilną.

  • Tomek Jamroz
    6 marca 2019 at 10:42

    Najbardziej w głośniku RONSMART ELEMENT T6 podoba mi się jego mobilność. A dlaczego akurat to? No bo gdybym to ja go otrzymał woziłbym go w samochodzie którym jeżdżę do pracy – czyli kilkunastoletnim Fiatem Seicento, który ma zamontowane odtwarzacz na kasety a wbudowane głośniki pierdzą. Jeżdżąc codziennie do pracy słucham muzyki z komórki, którą kładę we wnęce na desce rozdzielczej, która działa trochę jak pudło rezonansowe i sprawia że muzyka wydaje się trochę głośniejsza – ale i tak jest mega słabe. Szkoda mi pieniędzy aby inwestować w zestaw audio to tak starego auta.

    #KonkursGeekbuyingPL

  • Tamara Jaśkiewicz
    6 marca 2019 at 19:33

    Głośnik Tronsmart Element T6 jest efektowny świetny design i dobrze spasowany i nie jest drogi. Fajnue by w domu mieć cos porzadnego co będzie ładnie wygladalo i sluzylo wiele lat

  • Anna Orłowska
    6 marca 2019 at 23:45

    Podoba mi się świetny, nowoczesny design przypominający termos. Przydałby mi sie do pracy, bo nie mam na czym słuchać muzyki. A jakby byl wylavzony to petenci mysleliby ze to termos.

  • ANETTA WROŃSKA
    7 marca 2019 at 04:33

    Najbardziej mnie ciekawy pod wyglądu i tego że jest najlepszy to najmocniejszy,w głośniku Tronsmart Element T6 i podoba mi się to że głośniku.Potrzebuję go ponieważ inaczej codziennie słuchać do ulubiony muzyki i uwielbiam na tyle głośno muzyki i będziemy robić impreza się przy nim i zaszalejemy sobie bawimy i tańcząc,będziemy bardzo zadowolone gdy to wygramy.#KonkursGeekbuyingPL

  • MagdaC
    7 marca 2019 at 10:42

    Głośnik jest wykonany w świetnym stylu – klasyczny czarny a podświetlany pierścień nadaje mu własny niepowtarzalny styl. Dużo podróżuję więc dla mnie dużym plusem jest to, że jest lekki i można zabrać go praktycznie wszędzie, po za tym długi czas pracy i przyjemne brzmienie umożliwia nam delektowanie się swoją ulubioną muzyką praktycznie przez cały dzień. Muzyka jest nie odwracalną częścią mojego życia i chciałabym żeby zawsze mi towarzyszyła co umożliwi mi właśnie głośnik Tronsmart Element T6 #KonkursGeekbuyingP

  • Mariusz Kosowski
    7 marca 2019 at 22:02

    25 W, może grać 15 godzin na akumulatorze. Dobre głośniki, aby idealnie odwzorowywać dźwięki powinny posiadać pasmo przenoszenia
    20Hz – 20 kHz, czyli jesteśmy blisko ideału. Design jest bardzo ładny i to właściwie wszystko, co potrzebuje w głośniku. A zapomniałem, podoba mi się
    jeszcze cena. To są powody, dla których chciałbym posiadać Tronsmart Element T6. A dlaczego go potrzebuję? Bo jak jest impreza to ktoś musi być mobilnym didżejem, często pada na mnie DJ Kosa. A T6 wygląda na solidny głośnik i niejedną balangę przeżyje. Zbliża się chwila prawdy, niedługo Juwenalia, dobry czas na odpalenie i przetestowanie T6.

  • 8 marca 2019 at 06:06

    Uwielbiam słuchać muzykę,

    nachodzą mnie euforie dzikie,

    dlatego u mnie każdego dnia coś leci w eterze,

    by humor mieć w dobrej mierze.

    Głośnik dobry to podstawa,

    on radością napawa,

    a ten, który wpadł mi w oko

    rozbrzmiewa dość szeroko.

    Tronsmart element T6

    da radę moją muzykę przez życie nieść

    i to mi się w nim podoba nad życie,

    że oddaje dźwięk należycie.

    Najbardziej, powiem wam szczerze,

    w niego od teraz wierzę,

    bo wiem, że na długo jego bateria wystarczy mi,

    po nocach Tronsmart już mi się śni.

    Wspaniałym dodatkiem powiem wam jeszcze,

    dla którego chcę mieć go jeszcze,

    to wygoda użytkowania, fajne pokrętło głośności,

    rozgrzewam więc do tańca kości…

    #KonkursGeekbuyingPL

  • Ryszard
    8 marca 2019 at 22:25

    Czy stoi, czy też leży moja uwaga mu się po prostu należy. Dla
    innych marny mnie kolor czarny elegancją chwyta, bo możliwości ustawienia tego
    głośnika jest u mnie wręcz niespożyta. Meble mam w tym kolorze i o dysharmonii mowy
    być nie może. Kocham jego „bidonowy” kształt i jako zapalony rowerzysta mam
    mocne przekonanie, że będzie mi się z niego dobrze korzystać. Gdy coś stoi
    zwykle mi to nie przeszkadza tak samo jak lekki ruch, gdy temperament „ciało” od
    środka rozsadza. Wady tutaj łatwo przechodzą w zalety, a to powód mojej
    dodatkowej podniety. Jeszcze ta świetlna aureola, która o świetności
    (świętości) tego sprzętu głośno do mnie woła. Poza tym dla żony pilnie szukam
    alternatywy i chcę by coś jak ona wydawało z siebie odgłos wyraźny, gromki i
    żywy. Niech między sobą walczą o dominacje, ja poczekam i zwycięzcy przyznam
    ostateczną rację.

  • Karola S.
    8 marca 2019 at 22:57

    #wyglądajaktermos
    #musibycsuper
    #KonkursGeekbuyingPL

  • Maciek Stępniewski
    8 marca 2019 at 19:14

    #KonkursGeekbuyingPL
    Najlepsze w tym sprzęcie jest sterowanie, a konkretnie garść przycisków (i ta obręcz) zamiast jednego (dwóch…) uniwersalnych. Tym samym widzę go w salonie, podczas spotkań towarzyskich, kiedy gra (znakomicie, jak piszecie) dobrą, głównie polską muzę. Bo kiepsko się czuję, słysząc dźwięki prosto z telewizora (stary Rubin łupał lepiej od „płaszczaków”). Zatem atmosfera radosna, tańce lepsiejsze, Rysiu Riedel faktycznie śpiewa i (nareszcie) Beata z Bajmem, to faktycznie Beata. I uwierzcie mi, że to nie z powodu okazji (wszystkiego najlepszego Kochanie), ani łatwego sterownia (warunki imprezowe). Przyznam, że z moją muzą, głośnik pewnie częściej by wędrował po stole, ale liczy się wspólna zabawa i to zapewni Tronsmart Element T6.

  • Anna Bobrowska
    9 marca 2019 at 01:30

    Głośnik Tronsmart Element T6 się nazywam,
    zawsze i wszędzie głośny bywam.
    Jestem elegancki i czarujący,
    a mój dźwięk zniewalający.
    Gabaryty małe,
    lecz brzmienie moje jest czyste, doskonałe.
    Nowoczesny design który na salonach króluje,
    magia barw szarą rzeczywistość pokoloruje.
    Na podróże małe i duże wprost idealny,
    jestem stylowy i niebanalny!
    Każdy może mnie mieć,
    wystarczy tylko chcieć!
    Pewna dama o imieniu Ania wygrać mnie by chciała
    bo bez pamięci się we mnie zakochała.
    Lekkie, przejrzyste, krystalicznie czyste brzmienie
    bardzo sobie ceni.
    Już zawsze muzyki z przyjemnością będzie słuchała,
    o kłopotach na dobre by zapomniała!
    Te słuchawki by do niej idealnie pasowały
    i wszystkie chwile umilały!
    Byłaby zawsze roześmiana
    od wieczora do rana!
    Bo z muzyką już zawsze by się budziła
    nigdy się nie nudziła i przebojowo sobie żyła!

  • Anna Bobrowska
    9 marca 2019 at 01:30

    Głośnik Tronsmart Element T6 się nazywam,
    zawsze i wszędzie głośny bywam.
    Jestem elegancki i czarujący,
    a mój dźwięk zniewalający.
    Gabaryty małe,
    lecz brzmienie moje jest czyste, doskonałe.
    Nowoczesny design który na salonach króluje,
    magia barw szarą rzeczywistość pokoloruje.
    Na podróże małe i duże wprost idealny,
    jestem stylowy i niebanalny!
    Każdy może mnie mieć,
    wystarczy tylko chcieć!
    Pewna dama o imieniu Ania wygrać mnie by chciała
    bo bez pamięci się we mnie zakochała.
    Lekkie, przejrzyste, krystalicznie czyste brzmienie
    bardzo sobie ceni.
    Już zawsze muzyki z przyjemnością będzie słuchała,
    o kłopotach na dobre by zapomniała!
    Te słuchawki by do niej idealnie pasowały
    i wszystkie chwile umilały!
    Byłaby zawsze roześmiana
    od wieczora do rana!
    Bo z muzyką już zawsze by się budziła
    nigdy się nie nudziła i przebojowo sobie żyła!

  • Arkadiusz Kawczyński
    9 marca 2019 at 18:41

    #KonkursGeekbuyingPL W głośniku podoba mi się jego wygląd oraz dźwięk. Mam starego laptopa w którym niedomagają już głośniki więc dla mnie jak znalazł.

  • 15 marca 2019 at 05:58

    gdzie znajdę wyniki?

    • 15 marca 2019 at 09:17

      Wyniki zostały opublikowane w osobnym wpisie, który znajduje się w aktualnościach (ostatnich, najnowszych wpisach).

  • Adrian Bienias
    22 marca 2019 at 09:22