Butów sportowych używam sporadycznie, ale mam takie jedne, które leżą gdzieś w pudełku i jak trzeba je założyć to są zawsze pod ręką. To pierwsza generacja butów od Xiaomi, czyli tych, które najczęściej można było zobaczyć na grafikach w necie. Tak, właśnie tych. Kupiłem je w zeszłym roku i wcale nie była to jakaś super nowość. Nowością są jednak buty MIJIA Sports Shoes 3, które właśnie miały swoją premierę.
Pomyślicie pewnie i zapytacie: Co można więcej napisać o butach? Przecież wkładamy je na stopy, chodzimy i to tyle. Ale tak się składa, że w butach też się kryje trochę technologii, szczególnie gdy zagłębimy się w temat np. butów sportowych, których używają zawodowi piłkarze. Xiaomi jeszcze takich nie ma (z naciskiem na jeszcze), ale takie do biegania już są. I to nie jedne. Teraz przyszedł czas na poniekąd trzecią generację.

Buty są bardzo podobne do MIJIA Sports Shoes 2 i w zasadzie różnice sprowadzają się do detali – dodatkowe usztywnienie z tyłu przy pięcie, nieco inne mocowanie sznurówek czy inny wzór na podeszwie. O ile dwójka z wyglądu nie podobała mi się wcale, tak trójka według mnie wygląda znacznie lepiej, lepiej niż wspomniany model, którego ja używam.
Udoskonalenia są w czymś co nazywa się Uni-Mounding 2.0. Tym razem podeszwa buta składa się z 6 warstw, które są od siebie oddzielone czymś w rodzaju poliuretanowej folii. Wszystko jest mocno zaprasowane, by tworzyło jedną zwartą formę. Taki zabieg ma wpłynąć między innymi na dwie rzeczy: wytrzymałość podeszwy, ale też stabilność stopy podczas różnych aktywności.

Cena? Jak na razie znana jest tylko ta w chińskiej walucie – 199 juanów. Nie ma sensu jej przeliczać, bo i tak cena będzie wyższa jak buty trafią do sprzedaży. Aktualnie, drugą wersję smart-butów Xiaomi można kupić za około 60 dolarów i takiej też ceny spodziewałbym się w przypadku MIJIA Sports Shoes 3.
nawet bym kupił, żeby przetestować, tyle, że xiaomi robi te buty do rozmiaru 45 :/